Związkowcy skarżą się, że w minioną niedzielę, mimo zakazu handlu, otwartych było pięć sklepów na stacjach kolejowych: na Dworcu Centralnym w Warszawie, na Dworcu Wschodnim w Warszawie, na stacji Kraków Główny, Poznań Główny oraz Grudziądz.
-
- •13 mar 2018 21:19

Zdaniem Związkowców otwarty mógł być tylko jeden sklep sieci - ten na Dworcu Centralnym w Warszawie. Znajduje się on bowiem bezpośrednio w hali dworca, a działalność Biedronki może być uznana za obsługującą podróżnych.
- Na przykład sklep w Poznaniu przy dworcu głównym nie znajduje się w hali dworca. Tam Biedronka usytuowana jest w galerii handlowej znajdującej się obok. Powinna zatem być zamknięta - mówi w rozmowie z Business Insider Polska Robert Jacyno, rzecznik prasowy NSZZ "Solidarność 80" w Jeronimo Martins Polska.
Związkowcy chcą poszerzyć swój wniosek do Inspekcji Pracy o dodatkowe zarzuty. Zostanie do niego włączona kwestia wprowadzenia dwóch dób pracowniczych. Chodzi tutaj o pracę po niedzieli i świętach od północy do 8 rano, a nawet dłużej.
Przedstawiciele Biedronki nie chcą komentować pisma związkowców. Jak pisze Business Insider Polska, w odniesieniu do minionej niedzieli uważają, że funkcjonowanie pięciu sklepów otwartych w niedzielę 11 marca jest zgodne z prawem.


KOMENTARZE (2)