Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych pisze do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie sytuacji w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Przyczyną złej kondycji ma być m.in. zła polityka kadrowa.

Zdaniem działających w PGZ związków zawodowych, sytuacja organizacyjna i ekonomiczna spółki jest niekorzystna. Co więcej, nie udaje się w niej prowadzić efektywnego dialogu społecznego. W związku z tym OPZZ zdecydowało się zaapelować do premiera o podjęcie działań prowadzących do poprawy kondycji PGZ oraz jakości dialogu społecznego w sektorze obronnym.
- PGZ jest jednym z większych koncernów obronnych w Europie. Jej działalność powinna wzmacniać potencjał obronny kraju oraz poprzez inwestycje oraz nakłady na działalność badawczą wpływać na innowacyjność gospodarki. Tymczasem kondycja ekonomiczna grupy jest trudna, według związków zawodowych także w wyniku niekorzystnych decyzji finansowych spółek do niej należących, jak również polityki kadrowej polegającej na zatrudnianiu osób nie posiadających doświadczenia w branży obronnej i rotacji kadry zarządzającej - pisze Andrzej Radzikowski, przewodniczący OPZZ.
Związek podkreśla, że pracownicy obawiają się o zainteresowanie zamówieniami na produkty Grupy, co przekłada się na utrzymanie miejsc pracy.
W skład PGZ wchodzi 40 spółek, w których łącznie pracuje 17,5 tys. osób.
O komentarz do stawianych w piśmie zarzutów poprosiliśmy PGZ. Ilona Kachniarz, dyrektor Departamentu Komunikacji i Marketingu w przesłanej nam odpowiedzi podkreśliła, że PGZ nie jest adresatem tego pisma, dlatego nie będą go komentować.
- Jednocześnie informuję, że zarząd PGZ jest w stałym dialogu z przedstawicielami wszystkich związków zawodowych działających w GK PGZ - podkreśliła.


KOMENTARZE (0)