Zadania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na rzecz klientów są i będą wykonywane - zapewnił Radosław Milczarski z Biura Prasowego ZUS. Poinformował, że w ZUS trwają rozmowy ze związkami zawodowymi, dotyczące podwyżek płac .

• Radosław Milczarski podkreślił, że jeśli chodzi o postulaty dotyczące wzrostu wynagrodzeń zarząd nie ma wątpliwości, że nie są one wysokie i pracownicy zasługują na to, by je podnieść.
• "Zarząd ZUS może jednak poruszać się w ramach tego budżetu, który otrzymuje, co oznacza, że podwyżki są możliwe dzięki wygospodarowaniu w nim środków" - poinformował.
Odniósł się w ten sposób do informacji Nowoczesnej, która w środę (7 czerwca) zapowiedziała, że zwróci się do Państwowej Inspekcji Pracy o kontrolę we wszystkich oddziałach Zakładu. Inspekcja miałaby sprawdzić, czy w ZUS nie dochodzi do łamania praw pracowniczych w związku z realizacją reformy dot. obniżenia wieku emerytalnego. Według Nowoczesnej może to dotknąć emerytów i rencistów.
"Wszystkie zadania ZUS na rzecz klientów są i będą - jak zawsze - wykonywane bez przeszkód, w tym oczywiście obsługa przyjmowania wniosków emerytalnych" - zapewnił w imieniu Zakładu Milczarski. "Jesteśmy w pełni przygotowani do październikowej zmiany przepisów emerytalnych" - dodał.
"ZUS przygotowując się do operacji obniżenia wieku emerytalnego optymalizuje obsługę klientów, mamy harmonogram całej operacji, a także zabezpieczone środki finansowe i organizacyjne na ten cel" - podkreślił.
Dodał, że w Zakładzie trwają obecnie negocjacje płacowe ze związkami zawodowymi, które domagają się 700 zł podwyżki.
"Zarząd ZUS otrzymał 26 maja wystąpienie z żądaniami od organizacji związkowych w trybie ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Ze względu na brak możliwości spełnienia wszystkich postulatów organizacji związkowych - w tym postulat podwyżki 700 zł do końca roku, który jest nie do udźwignięcia ze względów budżetowych, doszło do formalnego wszczęcia sporu zbiorowego" - poinformował.
Milczarski podkreślił, że jeśli chodzi o postulaty dotyczące wzrostu wynagrodzeń zarząd nie ma wątpliwości, że nie są one wysokie i pracownicy zasługują na to, by je podnieść. "Zarząd ZUS może jednak poruszać się w ramach tego budżetu, który otrzymuje, co oznacza, że podwyżki są możliwe dzięki wygospodarowaniu w nim środków" - poinformował.

KOMENTARZE (0)