W firmie Minova Ekochem w Siemianowicach Śląskich działa „Solidarność”. Do związku należy już blisko jedna trzecia załogi spółki.

Jak informuje śląsko-dąbrowska "Solidarność", pracownicy firmy Minova Ekochem, która produkuje pianki dla górnictwa oraz kleje do kotew, zorganizowali się w związku zawodowym, by otworzyć sobie drogę do negocjacji płacowych.
- Wszyscy odczuwamy skutki inflacji. Coraz trudniej jest nam pospinać domowe budżety, a 3-procentowa podwyżka, którą dostaliśmy od pracodawcy na początku tego roku, już dawno została „wchłonięta” przez rosnące koszty utrzymania - mówi Kuba Wrobel, przewodniczący nowej organizacji związkowej.
Czytaj też: Pracownicy sanepidu założyli "Solidarność". Decyzję przyspieszyła pandemia
Jak zaznaczają związkowcy, indywidualne rozmowy na temat podwyżek nie przyniosły spodziewanych efektów. Fiaskiem zakończyły się także negocjacje, które w ich imieniu prowadził przedstawiciel załogi.
- Doszliśmy do wniosku, że jeżeli chcemy być skuteczni, to musimy zorganizować się w związku zawodowym. „Solidarność” wybraliśmy ze względu na zaplecze eksperckie, dostęp do prawników i ekonomistów - dodaje.
Pracownicy chcieliby doprowadzić do remontu pomieszczeń socjalnych. - Mamy nowoczesną halę produkcyjną, ale stołówka i prysznice wymagają pilnego remontu - zaznacza Kuba Wrobel.
Minova Ekochem w Siemianowicach Śląskich zatrudnia ok. 150 osób.


KOMENTARZE (0)