"Polska potrzebuje wyższych płac!" - pod takim hasłem w sobotę, 22 września, protestowali w Warszawie związkowcy z OPZZ. Towarzyszyli im nauczyciele ze Związku Nauczycielstwa Polskiego, manifestujący niezadowolenie z sytuacji w oświacie. Na tym jednak lista niezadowolonych z polityki rządu branż się nie kończy. Protesty w nadchodzących tygodniach zapowiedzieli też psycholodzy, policjanci, strażacy, pogranicznicy i funkcjonariusze służby więziennej, a także taksówkarze. Na razie w zawieszeniu jest także akcja rolników, którzy czekają na kroki resortu rolnictwa. To będzie naprawdę gorąca jesień dla rządu.
-
- •22 wrz 2018 6:00

Strajkowa sobota
Zapowiedziany na 22 września wielki strajk budżetówki odbył się pod hasłem "Polska potrzebuje wyższych płac!".
Związkowcy reprezentujący wszystkie branże zrzeszone w OPZZ protestowali pod hasłami podwyższenia płacy minimalnej do 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia, likwidacji "śmieciowych umów", zatrzymania stopniowej likwidacji emerytur pomostowych dla pracujących w szkodliwych warunkach, wydłużenia urlopu wypoczynkowego do 32 dni i skrócenia czasu pracy do 35 godz. tygodniowo, zamrażania Zakładowych Funduszy Świadczeń Socjalnych i wielu innych.
- Nie jesteśmy usatysfakcjonowani. Praca w Polsce wciąż nie będzie chroniła przed biedą - komentował dla PulsHR.pl Jan Guz, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. - Ustalając płacę i stawkę na takim poziomie, rząd nie spełnił nawet jednego z naszych postulatów. Wrześniowe protesty są aktualne - w rozmowie z PulsHR.pl informował przewodniczący OPZZ. (Fot. OPZZ)
...


KOMENTARZE (1)