×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNERZY PORTALU

To będzie gorąca jesień. Czeka nas fala protestów w całej Polsce

Szykuje się gorąca jesień. Coraz więcej grup zawodowych zapowiada protesty płacowe. Jak podkreślają związkowcy, przebieg protestów zależy od efektów negocjacji w poszczególnych branżach.

To będzie gorąca jesień. Czeka nas fala protestów w całej Polsce
Protest pod KPRM (Fot. OPZZ)
REKLAMA
  • Wiele grup zawodowych jest niezadowolonych ze swojej sytuacji.
  • Jak zaznacza Andrzej Radzikowski, szef OPZZ, oczekiwania płacowe mają nie tylko pracownicy typowej sfery budżetowej, ale także osoby zatrudnione w sferze finansów publicznych. Mowa m.in. o ochronie zdrowia czy edukacji.
  • Rząd zapowiedział podniesienie wynagrodzeń w sferze budżetowej w 2022 r. Pytanie jednak, jak duże będą podwyżki - od tego bowiem zależy siła i skala protestów.

- Wiele grup zawodowych jest niezadowolonych ze swojej sytuacji. Dlatego też zgłosiły one chęć przystąpienia do jesiennych protestów. Niektórzy już teraz podjęli działania, m.in. pracownicy cywilni sądów i prokuratur, wybrane grupy z sektora ochrony zdrowia czy zatrudnieni w ZUS-ie. Organizacje zgłosiły swoje żądania i oczekiwania do pracodawców - komentuje w rozmowie z PulsHR.pl Andrzej Radzikowski, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ).

Jak zaznacza Radzikowski, oczekiwania płacowe mają nie tylko pracownicy typowej sfery budżetowej, ale także osoby zatrudnione w sferze finansów publicznych. Mowa m.in. o ochronie zdrowia czy edukacji.

- Niestety jeśli spojrzymy na projekt budżetu, to w przypadku nauczycieli mamy zerowy wskaźnik wzrostu wynagrodzeń. Z kolei subwencja oświatowa ma wzrosnąć o 2 proc. Z tego wynika, że nie ma przestrzeni na wielkie podwyżki płac, które 15 września ma ogłosić minister nauki Przemysław Czarnek. Chyba że mają być one sfinansowane przez nauczycieli z ich dotychczasowych wynagrodzeń. Pan minister wspominał o likwidacji dodatku wiejskiego, radykalnym zmniejszeniu odpisu na fundusz socjalny czy o wydłużeniu dydaktycznego czasu pracy. W takim przypadku to jednak nie będą podwyżki, ale przesunięcie składników wynagrodzenia. Wiele wskazuje więc na to, że nauczyciele dołączą do protestów – mówi Radzikowski.

Walka o podwyżki trwa

Szef OPZZ podkreśla, że przebieg protestów zależy od efektów negocjacji w poszczególnych branżach, które trwają - przykładowo w ZUS-ie toczą się rozmowy o podwyżkach.

- Skala i siła protestów będą zależały głównie od władzy publicznej. Celem akcji nie jest sama akcja, ale realizacja postulatów. Jeśli one będę spełniane, to skala protestów będzie mniejsza. Zawsze traktujemy radykalne działania jako ostateczność. Uważamy, że forma negocjacji to najlepsza forma poprawy sytuacji – zaznacza Andrzej Radzikowski.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (2)

Do artykułu: To będzie gorąca jesień. Czeka nas fala protestów w całej Polsce

Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
  • 2021-09-02 21:17:49

    Służba zdrowia dostała podwyżki ,w tym salowe ,ale już sprzątaczki nie bo rząd dobrze wiedział ile jest zatrudnionych salowych ,a ile sprzątaczek więc opłaciło się zaznaczyć że salowe ,a sprzątaczka robi to samo .tyle że różni się nazwą.A odpowiedzialność sprzątaczki w szkole czy biurze różni się i to mocno ponieważ sprzątacza w szpitalu musi znać wszystkie procedury znać się na stokach jak je rozrabiać i jak je używać niech robią tak dalej to samo będą sobie sprzątać bo sprzątaczka można być wszędzie za te same pieniądze rząd ma nas za nic

  • Grs 2021-09-02 11:28:50

    Ale jak to, przecież w Polsce jest tak dobrze, jak jeszcze nigdy nie było! A już na pewno lepiej niż za (ha tfu) Tuska. To co Ci ludzie jeszcze chcą, biedni zmanipulowane przez lewaków tęczowych i Tuska szykują antypolskie zadymy! Tylko o zamęt im chodzi, bo to gorszy sort, który nie cierpi prawdziwych patriotów kochających Polskę rządzona przez najlepszych z najlepszych!

REKLAMA

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl


REKLAMA