- PortalSpozywczy.pl
- •7 kwi 2017 16:43
Trwa spór związku zawodowego NSZZ „Solidarność” w Biedronce z zarządem Jeronimo Martins. Dotyczy on sposobu wynagradzania pracowników oraz warunków pracy.

„Solidarność” zapowiada spór zbiorowy, a nawet strajk. – Zależy nam na zmianie sposobu naliczania pensji, zwiększeniu kwoty wynagrodzenia oraz szeregu innych działań poprawiających warunki pracy w sklepach Biedronki – mówi serwisowi portalspozywczy.pl Piotr Adamczak, przewodniczący „Solidarności” w Biedronce.
– Nasze postulaty to przede wszystkim wzrost wynagrodzeń minimalnych: postulujemy, aby minimalna – bez dodatków – pensja kasjera w sieci handlowej Biedronka wynosiła 2000 zł netto, zastępcy kierownika sklepu – 3000 zł netto, a kierownika sklepu – 4000 zł netto. Ponadto postulujemy, aby przywrócić dodatek stażowy, który w ubiegłym roku został zlikwidowany. Obecnie istnieje jedynie dodatek za staż po roku i po trzech latach. Pracownicy z dłuższym stażem są przez to finansowo niedocenieni, a przecież stanowią fundament dla firmy – dodaje.
– Postulujemy również, aby nie brano pod uwagę oceny pracowniczej do podwyżek płacowych – w grudniu 2016 roku zgłosiliśmy ten postulat i do tej pory zarząd tego nie uwzględnił. Przez to pracownik może być niejako podwójnie karany, a wydajność karanego pracownika zmniejsza się – tłumaczy.
Więcej przeczytasz tutaj.


KOMENTARZE (0)