Członkowie „Solidarności” z Makro Cash and Carry Polska organizują protest. Negocjacje płacowe zakończyły się niepowodzeniem.
- Autor:JRP
- •14 sie 2018 21:55

Makro Cash and Carry Polska oraz związki zawodowe do końca czerwca prowadziły negocjacje płacowe, które zakończyły się fiaskiem.
Związkowcy z zakładowej „Solidarności” domagają się wzrostu płac o 400 zł brutto z możliwością negocjacji oraz dodatku stażowego stanowiącego 1 proc. aktualnej płacy minimalnej, wypłacanej co miesiąc za każdy rok przepracowany po okresie pięcioletniej karencji.
Sieć hurtowni zapewnia, że „prowadzi niezmiennie dialog społeczny ze związkami zawodowymi jako reprezentantami pracowników, z pełnym poszanowaniem ich praw wynikających z obowiązujących powszechnie ustaw, kultury dialogu oraz porozumienia regulującego zasady współpracy z Komisją Zakładową NSZZ Solidarność” - poinformowała Magdalena Figurna, dyrektor komunikacji Makro Cash and Carry Polska.
Zarząd firmy proponuje też powrót do rozmów w październiku.
Takie zapewnienia zupełnie nie satysfakcjonują związkowców.
- Pracodawca twierdzi tylko, że prowadzi negocjacje, a tak po prostu nie jest. Zwodzi nas tylko oczekiwaniem na koniec roku finansowego, zapewnia o chęci rozmowy, ale nie daje żadnej gwarancji podwyżki, a nam o to właśnie chodzi - wyjaśnia członek zarządu regionu gdańskiego NSZZ „Solidarność” Daniel Cichocki.
Protest miał się odbyć 19 sierpnia w godz. 12-14 na parkingu przed Centrum Wsparcia Biznesu w Warszawie przy Alei Krakowskiej 61 SA, jednak „Solidarność” otrzymała zakaz organizacji pikiety w tym miejscu. W takiej sytuacji zostanie przeniesiona na drugą stronę Alei Krakowskiej (obok lotniska). Czas pozostaje niezmieniony.


KOMENTARZE (3)