Związkowcy z Opla będą walczyć o zachowanie dotychczasowych porozumień po przejęciu fabryk przez PSA.

• Podpisanie 6 marca umowy ramowej na przejęcie Opla od General Motors PSA otworzyło stronie społecznej drogę do rozmów.
• Związkowcy z Opla liczą na utrzymanie dotychczasowych miejsc pracy i respektowanie wszystkich obowiązujących dotąd porozumień.
• Na razie nie obawiają się redukcji zatrudnienia. Chcą zachować 3-zmianowy system pracy i płace uzgodnione na lata 2017-2020.
Ponad 2 miliardy dolarów zapłacili Francuzi z PSA za wykupienie Opla od General Motors. Tym samym stali się drugim największym producentem samochodów w Europie tuż za Volkswagenem.
W Polsce ta transakcja jest o tyle ważna, że to właśnie u nas znajdują się dwie fabryki Opla – w Gliwicach produkowane są samochody, a w Tychach - silniki. W tym drugim mieście zlokalizowane jest również centrum usług wspólnych. Łącznie zatrudnienie w tych miejscach sięga 4,1 tys. osób.
Zmiana właściciela rodzi pytanie o przyszłość miejsc pracy w Oplu. Na razie jednak związkowcy są dobrej myśli.
- Umowa ramowa dotycząca przejęcia fabryki przez PSA została dopiero co podpisana. Dla strony społecznej otworzyło to drogę do rozmów i uzgodnień – mówi nam Mariusz Król, przewodniczący NSZZ "Solidarność" General Motors Manufacturing Poland.
Uspokaja, że na okres przejściowy pracownicy mają wszystko zagwarantowane. – Wszystkie podmioty, które weszły do jednego właściciela, będą funkcjonować jako jeden podmiot, czyli grupa Oper-Vauxhall. Otrzymaliśmy zapewnienie, że umowy zbiorowe będą respektowane. Na resztę trzeba czekać – podkreśla Król i dodaje, że nie obawia się o miejsca pracy. Na szczegółowe uzgodnienia przyjdzie jednak czas najwcześniej pod koniec miesiąca.
Czytaj też: Pracownicy Opla nie mają powodów do obaw?
Związkowcy z Gliwic będą walczyć o utrzymanie w fabryce trzyzmianowego systemu pracy. Będą zabiegać o kontynuowanie produkcji nowego Opla Astry oraz przestrzeganie wszystkich obowiązków i porozumień – w tym płacowego na lata 2017-2020. Będą też zabiegać o brak przymusowych, grupowych zwolnień w zakładzie. Liczą także, że w przyszłości to fabryce w Gliwicach zostanie powierzona produkcja kolejnej generacji Astry.
Olivier Bourges, członek zarządu i główny sekretarz PSA, zapewnił w rozmowie z wicepremierem Mateuszem Morawieckim, że firma będzie respektować istniejące zobowiązania i kontynuować społeczne partnerstwo, a także dialog z przedstawicielami pracowników i związków zawodowych.
W 2016 roku fabryka Opla w Gliwicach wyprodukowała 201 tysięcy samochodów.


KOMENTARZE (0)