W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 3 w Rybniku rozpoczęło się we wtorek (8 kwietnia) referendum strajkowe, które potrwa do 18 kwietnia. Związki zawodowe domagają się podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych wszystkich pracowników o 800 zł brutto.

- Referendum rozpoczęło się o siódmej rano.
- Jak podał przewodniczący Solidarności w placówce Piotr Rajman, do godz. 10.00 zagłosowało około 18 proc. uprawnionych.
- To kolejna odsłona protestu w tej placówce. Kilka miesięcy temu pracownicy podpisali porozumienie gwarantujące im wyższe płace, które zakończyło strajk.
Spór zbiorowy został wówczas zawieszony, rozmowy na temat dalszego wzrostu wynagrodzeń miały być kontynuowane, ale - jak mówią związkowcy - dotąd dyrekcja nie przedstawiła nowych propozycji.
- Pracownicy są coraz bardziej zniecierpliwieni i domagają się zdecydowanych działań, dlatego postanowiliśmy zorganizować referendum strajkowe. Terminy kolejnych rozmów płacowych pracodawca wyznaczył dopiero po tym, jak poinformowaliśmy o głosowaniu - powiedział Rajman.
Spór zbiorowy w rybnickim szpitalu rozpoczął się w maju 2018 r. Uczestniczą w nim wszystkie organizacje związkowe z wyjątkiem Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. W październiku zeszłego roku strona związkowa podpisała z pracodawcą porozumienie płacowe, które zakończyło strajk i gwarantowało spełnienie części postulatów. Wcześniej przed szpitalem zorganizowana została demonstracja, w której wzięło udział kilkaset osób. Problemami placówki zajęła się także Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego w Katowicach.
Czytaj więcej: Zawód asystenta medycznego z poparciem Naczelnej Rady Lekarskiej
- W wyniku tych działań 24 października udało się podpisać porozumienie, dzięki któremu płace zasadnicze wzrosły o 400 zł brutto. Postanowiliśmy zakończyć strajk i zawiesić spór zbiorowy do 28 lutego. Nasz postulat w sporze zbiorowym to podwyżki płac o 1200 zł brutto. W październiku wywalczyliśmy 400 zł, teraz walczymy o pozostałe 800 zł - wyjaśnił Rajman.
Jak zaznaczają związkowcy, wcześniej w szpitalu zbiorowych podwyżek nie było od 10 lat, podczas gdy w tym czasie płaca minimalna wzrosła o blisko 90 proc. Dlatego jeden z postulatów przedstawionych przez stronę związkową dotyczy zmian w systemie wynagradzania. Organizacje związkowe domagają się, by płace w szpitalu rosły proporcjonalnie do średniego wynagrodzenia w gospodarce.

KOMENTARZE (0)