Pracownicy Muzeum Śląskiego rozpoczęli spór zbiorowy z pracodawcą. Domagają się podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych pracowników o 2 tys. złotych netto.

Jak informuje śląsko-dąbrowska "Solidarność", wynagrodzenia znacznej części pracowników Muzeum Śląskiego w styczniu będą na poziomie płacy minimalnej.
Związkowcy chcą, by przy przyznawaniu podwyżek pracodawca wziął pod uwagę wysokość zarobków poszczególnych osób. Chodzi o to, by po podniesieniu stawki zasadniczej o 2 tys. zł netto, miesięczne wynagrodzenie danego pracownika nie przekroczyło 6 tys. zł.
czytaj też: Pracownicy walczą o podwyżki. Dołączyli do "Solidarności"
- To kwota graniczna. Osoby, które więcej zarabiają, dostaną mniejsze podwyżki – wyjaśnia Katarzyna Szędzielorz, sekretarz komisji zakładowej.
„Solidarność” oczekuje, że podwyżki wejdą w życie od 1 listopada. Kolejne żądanie dotyczy corocznej waloryzacji wynagrodzeń pracowników Muzeum Śląskiego w oparciu o wskaźnik inflacji.
Walka o podwyżki w muzeum trwa od ponad dwóch lat. Pod koniec grudnia zeszłego roku, po wielu miesiącach negocjacji, związkowcom udało się podpisać porozumienie płacowe z dyrekcją. Zgodnie z jednym z zapisów tego porozumienia płace w muzeum miały wzrosnąć o 650 zł brutto. Podwyżki miały wejść w życie 1 stycznia 2022 roku. Wydawało się wówczas, że sprawa została rozwiązana. Tak się jednak nie stało.
Czytaj też: Solidarność odwołała czwartkowy protest
– Jesteśmy rozgoryczeni i sfrustrowani, podwyżki były już pewne. Nawet marszałek województwa śląskiego w jednym z wywiadów radiowych przeprowadzonych na początku tego roku podkreślił, że je dostaliśmy. Nic nie wskazywało na to, że nie zostaną zrealizowane – dodaje Szędzielorz.
W Muzeum Śląskim zatrudnionych jest ponad 200 pracowników.



KOMENTARZE (0)