- Ostatnimi liniami lotniczymi, które dotkliwie poczuły zdenerwowanie zatrudnionych, były niemiecka Lufthansa i British Airways.
- Warto pamiętać także o strajku, który odbył się w Liniach Lotniczych LOT rok temu. W tej akcji chciano odwołania prezesa Rafała Milczarskiego.
- Przykłady z Europy pokazują, że związkowcy nie tylko walczą o płace, ale i o zmianę sposobu traktowania pilotów czy personelu lotniczego. Takim przykładem może być informacja z Ryanaira, gdzie miały być poddawane w wątpliwość zwolnienia lekarskie.
- Analizujący rynek pracy w liniach lotniczych zaznaczają, że uzwiązkowienie pilotów może być ich szansą walki o lepsze płace, ale i o bezpieczeństwo.
Kolejny rok mija pod znakiem trudności z personelem lotniczym. W 2019 r. wiele razy informowaliśmy o związkach zawodowych, które działają w światowych i europejskich liniach. Wystarczy przypomnieć kolejne miesiące i odbywające się w nich strajki.
Ostatnią linią lotniczą, która poczuła na sobie ciężar strajku, była niemiecka Lufthansa. Na początku listopada związek zawodowy Ufo zorganizował 48-godzinną akcję personelu pokładowego. Kosztowało to niemieckie linie odwołanie 1300 lotów. British Airways odwołały niemal wszystkie loty w dnach 9 i 10 września z powodu strajku. Strajkowali ponownie piloci. Również przez 48 godzin dawali do zrozumienia kierownictwu linii, że ich płace są dla nich za niskie.
Air France ma przed sobą groźbę strajku, choć będzie strajkować personel naziemny tej linii. Ta akcja ma się zacząć 5 grudnia.
Strajki nie ominęły Polski
Mija także rok od strajku w Polskich Liniach Lotniczych LOT. Związkowcy domagali się wręcz odwołania prezesa Rafała Milczarskiego. Prezes nie stracił stanowiska, ale napięć do końca nie udało się zniwelować. Jeszcze niedawno Piotr Szumlewicz wzywał do pikiety pod siedzibą LOT-u.
Co sprawia, że praca w liniach lotniczych jest tak często obarczona ryzykiem strajków, pikiet i walki o prawa pracownicze?
W przypadku polskich linii lotniczych głównym powodem strajku rok temu był regulamin wynagradzania z 2010 r. Wypowiedziano go trzy lata później, co uzasadniano restrukturyzacją spółki. To nie spodobało się pracownikom. Doszło do tego nienegocjowanie nowego porozumienia płacowego przez kolejne lata.
Czytaj też: Strajk pracowników publicznej grupy radiowej Radio France
Związki zawodowe krytykowały też władze LOT za to, że nowi pracownicy (np. stewardesy) nie byli zatrudniani na umowy o pracę, tylko na umowy cywilnoprawne lub w formie samozatrudnienia. I nie są to tylko polskie problemy.
Samoloty Lufthansy na lotnisku (fot. pixabay.com)
Wracając do strajku w Lufthansie: związkowcy za Odrą chcieli podwyżek płac, a spotkali się zamiast z negocjacjami, to z podważaniem legalności strajku przez pracodawcę. Ten przykład pokazuje, jak napięte potrafią być stosunki między stronami sporu.
Jak pisał brytyjski portal vox.com, o płace chodziło także pilotom British Airways. – Dlaczego zarabiający sześciocyfrowe sumy piloci podejmują strajk? – pisał portal. Jednak nie tylko o pieniądze tu chodzi. Robert W. Kaps, badacz rynku pracy z lat 90. XX w., w swojej książce "Relacje pracy w transporcie lotniczym" podkreślił, że strajk to forma aktywizacji i samopomocy środowiska zawodowego. "W wielu wypadkach wina za strajk leży również po stronie pracodawcy, który nie raz zmusza do tak radykalnego działania" – pisał Kaps.
W przypadku British Airways wypowiedź jednego z prostujących pilotów sugeruje, że mamy do czynienia wręcz z klinicznym przypadkiem, kiedy zawinił pracodawca. – Tu nie chodzi tylko o pieniądze – mówił Guardianowi jeden z pilotów 11 września. – Piloci stracili zaufanie do dyrekcji linii. Cięcie kosztów sprawiło, że świadczymy usługę niskiej jakości.
Czytaj też: Możliwy paraliż komunikacyjny Francji. Związki podały datę strajku generalnego
Na pewno nie pomaga też rozproszenie związków zawodowych, które są liczne i działają w różnych krajach w Europie. Utrudnia to bardzo ujednolicenie praktyki i stosunku pracy, który komplikuje zróżnicowanie prawa pracy na kontynencie.
Strajk to nie wszystko
Innym przykładem, który świadczy o szerszym zagadnieniu niż tylko wynagrodzenia, jest sprawa dotycząca pilotów Ryanaira. 18 listopada organizacja pilotów European Cockpit Association (ECA) reprezentująca organizacje pilotów 33 krajów w Europie zwróciła się do Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) o podjęcie działań wobec irlandzkiego przewoźnika.
Jak oceniła organizacja, kierownictwo systematycznie kwestionuje zwolnienia chorobowe swoich pilotów, co prowadzi do napięć i nie wpływa korzystnie na środowisko pracy.
Według serwisu MarketScreener.com kierownictwo firmy doprowadza do tzw. spotkań dyscyplinujących z pracownikami, podczas których nie tylko przekazuje, że udokumentowane zwolnienie lekarskie może zahamować ich karierę, ale grozi też wypowiedzeniem. Dopytywana o to rzeczniczka linii odpowiedziała, że linia zachowuje się jak wszyscy pracodawcy w tej sytuacji. Największy w Europie tani przewoźnik boryka się od wielu miesięcy z problemami kadrowymi.
Ryanair był w podobnej sytuacji co Lufthansa i British Airways we wrześniu. Stowarzyszenie Pilotów Brytyjskich Linii Lotniczych (Balpa) ogłosiło wówczas i przeprowadziło strajk. 7 dni akcentowało spór z pracodawcą o emerytury, zasiłki rodzicielskie i "przejrzystą" strukturę płac. Na szczęście dla linii była to tylko akcja protestacyjna, a nie wstrzymanie się od wykonywania obowiązków.
Braki pilotów szansą na poprawę sytuacji
Jak podkreślił lotniczy think-tank CAPA (ang. Centre for Aviation) działający w Australii, mała liczba pilotów i ich łatwość w znalezieniu pracy w Europie poprawia sytuację w zawodzie. Przykładem linii, która musiała się poddać i zaakceptować rolę związki zawodowe, jest wspomniany już Ryanair. Analitycy CAPA upatrują właśnie w takich naciskach pilotów ich głównego narzędzia walki o swoje prawa.
– Choć relacja między zarządzającymi liniami lotniczymi a związkami w liniach była zawsze obarczona tarciami i sprzecznymi interesami, jest jeden element, który łączy oba środowiska – podkreślili 14 września w komunikacie prasowym analitycy CAPA. – To bezpieczeństwo lotów – dodają. Liczą, że w oparciu o nie linie lotnicze i piloci znajdą nić porozumienia, która zmniejszy liczbę strajków i pozwoli lepiej organizować trudną pracę w lotnictwie.
Czytaj też: Redukcja tysięcy miejsc pracy w Audi blokowana przez związki zawodowe
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)