Mam nadzieję, że negocjacje płacowe w Polskiej Grupie Górniczej zakończą się kompromisem. Przyznam, że nie wyobrażam sobie jakichkolwiek akcji protestacyjnych w polskim górnictwie, zważywszy na niedawną sytuację spółek węglowych, które stały nad przepaścią - komentuje dla portalu WNP.pl Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki.

- Spór zbiorowy między związkami a zarządem PGG rozpoczął się 14 marca. Reprezentanci związków zawodowych wskazują, że firma przestała być atrakcyjnym pracodawcą dla młodych ludzi i coraz trudniej będzie jej znajdować fachowców.
- Strona społeczna domaga się 10-procentowej podwyżki płac dla pracowników PGG
- Związkowcy podkreślają, że górnicy w innych spółkach węglowych zarabiają nawet o 1200 zł więcej niż ich koledzy wykonujący taką samą pracę w kopalniach PGG.
Wielokrotnie mówiłem, że można płacić górnikom tyle, na ile spółkę stać. Trzeba podnieść wydajność pracy, wówczas będzie można podnosić apanaże górnikom - zaznacza w rozmowie z portalem WNP.pl Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki. - Obecnie zarobki górników nie są zbyt atrakcyjne w stosunku do innych branż, biorąc pod uwagę uciążliwość pracy pod ziemią. I może być duży problem z pozyskiwaniem nowych osób do pracy w górnictwie w kolejnych latach. Trzeba także pamiętać, że koniunktura na węgiel i wysokie ceny surowca nie będą wieczne. Negocjacje płacowe zawsze są bardzo trudne. Potrzeba dobrej woli obu stron, żeby dojść do kompromisu.
Kondycja Polskiej Grupy Górniczej nie jest zbyt dobra. Inaczej jest w przypadku Jastrzębskiej Spółki Węglowej z uwagi na bardzo znaczący wzrost cen węgla koksowego, który umożliwił jej osiągnięcie dobrych wyników. Jednak sytuacja JSW jest uzależniona od koniunktury w przemyśle stalowym. JSW jest spółką mocno podatną na wahania koniunktury. Mam nadzieję, że negocjacje płacowe w Polskiej Grupie Górniczej zakończą się kompromisem. Przyznam, że nie wyobrażam sobie jakichkolwiek akcji protestacyjnych w polskim górnictwie, zważywszy na niedawną sytuację spółek węglowych, które stały nad przepaścią - podkreśla Janusz Steinhoff.


KOMENTARZE (0)