Tygodniowy protest pedagogów zakończył się, ale list wystosowany do szefowej Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nadal akcentuje postulaty chcących zmian w zawodach bliskich opiece nad dziećmi.

• Powodem protestu jest wykreślenie z Karty Nauczyciela protestujących grup pedagogów.
• - Nasza praca wymaga od nas wszechstronnej wiedzy i umiejętności pedagogicznych. Wiele dzieci, z którymi pracujemy, posiada orzeczenie o specjalnych potrzebach edukacyjnych - piszą w liście z początku czerwca organizatorzy protestu.
• Teraz oczekują, że rząd lub ministerstwo zdecyduje się z nimi rozmawiać.
W czerwcu trwał protest pedagogów, wychowawców i specjalistów w placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Jego początkiem był symbolicznie Dzień Dziecka (1 czerwca), a strajk zakończył się 8 czerwca. Postulaty akcji nadal są żywe w sercach jej uczestników, co poświadcza ich list skierowany do minister Elżbiety Rafalskiej już w dniu startu akcji.
Protestujący oczekują przywrócenia Karty Nauczyciela dla wszystkich wychowawców i specjalistów pracujących w zawodzie, liczą też na pomoc dla tych pedagogów, którzy są zwalnianiami z pracy ze względu na redukcję grup wychowanków jakich mają pod opieką.
Adresatem listu jest także minister Anna Zalewska, kierująca Ministerstwem Edukacji Narodowej (MEN). To ten resort koordynuje Kartę Nauczyciela.
- (My) pedagodzy, psycholodzy i terapeuci protestujemy przeciwko dalszemu traktowaniu nas jak urzędników i domagamy się rozwiązania problemów, które są skutkiem wykreślenia wychowawczyń i wychowawców z Karty Nauczyciela - piszą do minister Rafalskiej i Zalewskiej protestujący. - Nasza praca wymaga od nas wszechstronnej wiedzy i umiejętności pedagogicznych. Wiele dzieci, z którymi pracujemy posiada orzeczenie o specjalnych potrzebach edukacyjnych, niepełnosprawności lub diagnozę o niedostosowaniu społecznym, zaburzonym zachowaniu i emocjach czy postępującej demoralizacji. Konsekwencją tego jest potrzeba ciągłego szkolenia się i podnoszenia kwalifikacji przez pedagogów. Przy braku rozwiązań systemowych oraz groszowych zarobkach samodoskonalenie się jest bardzo utrudnione, z oczywista szkodą dla naszych dzieci.
W konkluzji listu wyraża się mocno wyartykułowaną obawę, że Karta Nauczyciela jest jedynym gwarantem pracowniczych protestującej grupy zawodowej. Protestujący liczą na rozpoczęcie rozmów ze stroną rządową.
Protest poparły: OPZZ, ZNP, a także Inicjatywa Pracownicza. Poparcie wyraziła organizacja zakładowa NSZZ "Solidarność" przy Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej w Elblągu.



KOMENTARZE (0)