Warszawski sąd oddalił pozew wniesiony przez związek zawodowy Wizja za outsourcing pracowników – przeniesienie m.in. dziennikarzy i montażystów TVP do zewnętrznej firmy Leasing Team.

• Sędzia zdecydował o nieobciążaniu związku zawodowego kosztami procesu, "uznając szczególność sytuacji, w jakiej znalazł się powód domagając się ochrony swoich członków - b. pracowników TVP".
• Obecni w sądzie przedstawiciele Wizji zdecydowali o wystąpieniu o pisemne uzasadnienie motywów nieprawomocnego wyroku i - jak poinformowali - dopiero po jego otrzymaniu zdecydują, czy apelować w tej sprawie.
Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił cywilny pozew Związku Zawodowego Pracowników Twórczych i Technicznych Mediów Polskich WIZJA przeciw Telewizji Polskiej i firmie Leasing Team o uznanie outsourcingu za nieważny, uznając, że związek zawodowy nie miał interesu prawnego do wniesienia go w trybie cywilnym. Prawo do skarżenia całego procesu mają poszczególni członkowie Wizji, których dotknęło przeniesienie - tłumaczył w ustnym uzasadnieniu sędzia Paweł Pyzio.
"Związek zawodowy mógł z takim roszczeniem wystąpić, ale przesłanką do merytorycznego rozpoznania sprawy jest to, by strona występująca z powództwem miała w tym interes prawny" - tłumaczył sędzia Pyzio. Według niego, związek nie miał takiego interesu prawnego, bo to jego członkowie mogli w konsekwencji ew. wyroku wystąpić z szerszymi roszczeniami.
"Przed każdym sądem, każdy z członków związku zawodowego, w imieniu których powód występuje, może powoływać się w konkretnej sprawie, że ta umowa była nieważna, występując z dalej idącymi roszczeniami" - wyjaśniał. "Są to roszczenia wynikające z kodeksu pracy czy inne roszczenia, z którymi taka osoba wystąpi do sądu" - dodał.
Sędzia stwierdził, że dlatego nie może być mowy, by powód - związek zawodowy - taki interes miał i wystąpił o takie generalne ustalenie, czy umowa przeniesienia pracowników między TVP a Leasing Team jest ważna, czy nie.
Zaznaczył, że sąd oddalił powództwo tylko z tego powodu - nie rozpatrywał natomiast meritum pozwu - czy umowa była ważna, czy nie.
"Ja tego czynić nie mogłem, natomiast każdy sąd będzie takie ustalenia musiał poczynić, jeśli ktokolwiek wystąpi z jakimś żądaniem, którego przesłanką zasadności będzie ważność lub nieważność umowy outsourcingowej" - podkreślił .

KOMENTARZE (0)