- km
- •7 cze 2021 15:35
Niemiecka firma Procura Care zajmująca się zatrudnianiem opiekunek dla seniorów w Niemczech reklamuje się hasłem "Nowa Polka babci" i zdjęciem uśmiechniętej seniorki w objęciach opiekunki. Na reklamę zareagowała polska ambasada w Berlinie. Zareagowały także związki zawodowe. Te jednak uwagę zwracają na zupełnie inny problem.

Reklamy z hasłem „Oma’s neue Polin!” („Nowa Polka babci”) pojawiły się m.in. na autobusach komunikacji miejskiej w Oldenburgu. Na kampanię stanowczo zareagowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych, którego zdaniem tego typu forma promocji nosi znamiona rasistowskie. Sprawą zajęła się Ambasada RP w Berlinie, która ustaliła, że agencja reklamowa posługuje się w różnych materiałach i w różnej formie sloganem reklamowym co najmniej od 2016 roku aż do roku bieżącego. Potwierdziła to również kancelaria adwokacka występująca w imieniu agencji.
Kontrowersyjna reklama wywołuje także emocje w Polsce. Nie chodzi jednak tylko o charakter hasła.
- Znacznie bardziej oburzająca jest hipokryzja polskich władz, które wydały ostry komunikat w sprawie pogardliwej reklamy, a same od lat prowadzą politykę sprzyjającą wyzyskowi opiekunek i łamaniu ich podstawowych praw - wyjaśnia Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.
Jak wyjaśnia, Związkowa Alternatywa od wielu miesięcy wysyła pisma do rządu z apelem o pomoc polskim opiekunkom w Niemczech.
- Ich zarobki wciąż znacznie odbiegają od wynagrodzeń opiekunek niemieckich, a ich prawa są łamane odnośnie czasu pracy, wypłaty środków za nadgodziny czy zwrotu kosztów podróży służbowych. Ponadto często zakres ich obowiązków jest niezgodny z zapisami zawartymi w umowie, a za odstąpienie od pracy grożą im wysokie kary. Rzadkością są też etaty, choć niemieckie pracownice opieki są zatrudniane w ramach umów o pracę. O tych kwestiach wielokrotnie pisaliśmy do minister Marleny Maląg, a potem do Jarosława Gowina. Wskazywaliśmy patologie, podsuwaliśmy konkretne propozycje zmian, niestety rząd nie podjął żadnych działań na rzecz poprawy polskich opiekunek - dodaje Szumlewicz.
Jak podkreśla, reakcja polskiej strony na niemiecką reklamę jest przejawem hipokryzji.
- Trudno się dziwić, że niemieckie agencje traktują polskie opiekunki jako pracownice gorszego sortu, skoro dokładnie tak traktuje je polski rząd - dodaje przewodniczący ZA.
I jak przypomina, związek kilka miesięcy temu przygotował propozycje regulujące status polskich opiekunek pracujących na zachodzie.
- Chcemy objęcia polskich opiekunek układem zbiorowym, wprowadzenia w branży obligatoryjnych umów etatowych, restrykcyjnego przestrzegania limitów czasu pracy, eliminacji pośrednictwa agencji zatrudnienia i przeniesienia odpowiedzialności za sytuację opiekunek na rządy Polski i Niemiec - wylicza Szumlewicz.


KOMENTARZE (2)