Po protestach załogi i wszczęciu przez zakładową Solidarność sporu zbiorowego w tej sprawie, spółka Isover wycofała się z planów zmiany czasu pracy z 12-godzinnego na 8-godzinny.

Do odstąpienia od zmian w czasie pracy zarząd spółki zobowiązał się w porozumieniu podpisanym ze związkowcami 1 lutego. Zawarte w tym dokumencie gwarancje były warunkiem zakończenia przez stronę społeczną sporu zbiorowego.
Planowana zmiana systemu pracy w Isoverze miała obowiązywać od 1 kwietnia i dotyczyła 120 pracowników spośród 300-osobowej załogi. Wśród nich byli pracownicy laboratorium, pracownicy części działu logistyki oraz produkcyjni.
- 12-godzinny system w naszym zakładzie obowiązuje od kilkunastu lat. Pracownicy bardzo go sobie cenią. Po 12 godzinach pracy mają co najmniej dobę wolnego. To pozwala im m.in. poświęcać więcej czasu dla dzieci. Dostosowali do tego systemu swoje życie prywatne i rodzinne. Informacje o planach zmiany czasu pracy wywołała ogromny sprzeciw wśród załogi. 27 listopada rozpoczęliśmy spór zbiorowy z pracodawcą. W styczniu przeprowadzona została solidarnościowa akcja protestacyjna. Pracownicy przypięli do roboczych ubrań plakietki z napisem „Pamiętaj! Oprócz pracy masz także dom” - mówi Bogusław Superat, przewodniczący zakładowej Solidarności.
Protesty odniosły skutek. W trakcie mediacji prowadzonych w ramach sporu zbiorowego związkowcom udało się w końcu przekonać pracodawcę do odstąpienia od wprowadzania planowanych zmian.
Gliwicka firma jest częścią międzynarodowego koncernu zajmującego się produkcją materiałów izolacyjnych.


KOMENTARZE (0)