Forum Związków Zawodowych rozważa możliwość zgłoszenia skargi do Międzynarodowej Organizacji Pracy. Chodzi o proponowane zmiany w zasadach wyłaniania członków komisji konkursowych na dyrektora szkoły spośród przedstawicieli związków zawodowych.
Obecnie, zgodnie z artykułem 63. ustawy Prawo oświatowe, w skład komisji konkursowej na dyrektora szkoły wchodzi po trzech przedstawicieli organu prowadzącego szkołę i organu sprawującego nadzór pedagogiczny, po dwóch przedstawicieli rady pedagogicznej i rady rodziców oraz po jednym przedstawicielu zakładowych organizacji związkowych będących jednostkami organizacyjnymi organizacji związkowych reprezentatywnych w rozumieniu ustawy o Radzie Dialogu Społecznego albo jednostkami organizacyjnymi organizacji związkowych wchodzących w skład organizacji związkowych reprezentatywnych w rozumieniu ustawy o Radzie Dialogu Społecznego, zrzeszających nauczycieli, przy czym przedstawiciel ten nie może być zatrudniony w szkole lub placówce, której konkurs dotyczy.
Propozycja, która wywołała spór na linii rząd-związki zawodowe (tylko część związków - przyp. red.) dotyczy zmiany wprowadzającej następujący zapis: "Jeżeli w szkole lub placówce działa więcej niż jedna zakładowa organizacja związkowa, będąca jednostką organizacyjną organizacji związkowej wchodzącej w skład organizacji związkowej reprezentatywnej w rozumieniu ustawy o Radzie Dialogu Społecznego, zakładowe organizacje związkowe będące takimi jednostkami wyłaniają wspólnego przedstawiciela". Zgodnie z projektem, gdy nie uda się wyłonić wspólnego przedstawiciela, wówczas ma go delegować ta zakładowa organizacja związkowa, która ma w szkole najwięcej członków.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Zdaniem ZNP i FZZ nowe brzmienie artykułu budzi wątpliwości interpretacyjne, przez co może wykluczać ze składu komisji jeden z reprezentatywnych związków zawodowych działających w oświacie, czyli właśnie ZNP lub FZZ. Bowiem związkami, które są federacją lub konfederacją, są FZZ i OPZZ, w którego skład wchodzi ZNP.
- Ten postulat uderza w autonomię związków zawodowych. Sprzeciwiamy się jakimkolwiek próbom ograniczenia zasady samorządności i niezależności związków zawodowych - komentuje Sławomir Wittkowicz, szef Branży Oświaty Nauki i Kultury. Zaznacza też, że nowelizacja w takiej formule preferuje istnienie i powstawanie w Polsce organizacji związkowych o charakterze jednolitym, co stawia je w pozycji uprzywilejowanej.
Przedstawiciele związków zastanawiają się też, czy złożenie nowelizacji w formie projektu poselskiego nie było celowym zamiarem, aby uniknąć konieczności konsultacji proponowanych zmian. - Może liczono, że tego nie wyłapiemy - zastanawiają się.
Propozycja zmiany
Rozwiązanie problemu już podczas obrad komisji (8 maja) zgłosił Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP. Zaproponował, by zapis doprecyzować poprzez dodanie po wyrazach "wchodzącej w skład" wyrazów: "tej samej". - Złożona przez nas poprawka spowoduje, że żaden ze związków nie zostanie wyeliminowany z obrad komisji konkursowych - wyjaśnia.
Swoją propozycję brzmienia spornego zapisu zaproponowało także FZZ. Związek wnioskuje, by w ustawie znalazł się następujący zapis: "Po jednym przedstawicielu zakładowych organizacji związkowych będących jednostkami organizacyjnymi organizacji związkowych reprezentatywnych w rozumieniu ustawy o RDS albo jednostkami organizacyjnymi ogólnopolskich organizacji związkowych wchodzących w skład organizacji związkowych reprezentatywnych w rozumieniu ustawy o RDS, zrzeszających nauczycieli i wypełniających obowiązki określone w art. 25 ustawy o związkach zawodowych, przy czym przedstawiciel ten nie może być zatrudniony w szkole lub placówce, której konkurs dotyczy".
Będzie gorąco?
Wittkowicz mówi wprost: - Zaproponowane rozwiązanie narusza art. 1 ust. 3 ustawy o związkach zawodowych, z którego wynika, że ustawodawca jest zobowiązany do równego traktowania wszystkich związków zawodowych. Narusza też konwencję 87 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotyczącej wolności związkowej i ochrony praw związkowych - podkreśla nasz rozmówca. Od razu dodaje: - Jeżeli w projekcie nie zostaną naniesione zmiany idące w kierunku, który proponujemy, zgłosimy sprawę do MOP - zaznacza.
- Deklaracje o zmianie problematycznego przepisu padły publicznie zarówno ze strony wiceminister edukacji Marzeny Machałek, jak i posła wnioskodawcy Dariusza Piontkowskiego. Na razie nie mamy podstaw, by w nie nie wierzyć - mówi z kolei wiceprezes ZNP. Przyznaje też, że obecnie ZNP nie bierze pod uwagę innego scenariusza niż przyjęcie zgłoszonej przez nich poprawki. - Byłaby to kpina z prac komisji - komentuje. - Chcę wierzyć, że zasygnalizowany przez nas problem został naprawdę przemyślany i w pomysłodawcach nastąpiła pewna refleksja - dodaje.
To nie było celowe
Wszystko wskazuje na to, że uda się dojść do porozumienia w tej sprawie. Już we wtorek Piontkowski przyznał, że może rzeczywiście warto doprecyzować przepis. - Unikniemy swego rodzaju rywalizacji między przedstawicielami federacji a konfederacji - zaznaczył. Jak dodawał, zaproponowana przez ZNP poprawka nie zmienia merytorycznie zamierzenia i zapowiedział jej złożenie podczas drugiego czytania. W środę (9 maja) tak też zrobił. Poseł PiS złożył w sumie trzy poprawki. Wskazywał, że jedna ma rozwiać wątpliwości, na jakie zwrócił uwagę ZNP. Podkreślił, że intencją PiS nie było wyeliminowanie z konkursu żadnego ze związków reprezentatywnych.
- Absolutnie nie było zamiarem wnioskodawcy wyeliminowanie któregokolwiek z reprezentatywnych związków zawodowych. Chcę to wyraźnie podkreślić - zaznaczał Piontkowski.
Miasta wciąż mają problem ze znalezieniem właściwych osób na stanowisko dyrektora szkoły. Być może nadszedł czas, by szkołami rządzili "zawodowi" menedżerowie? - czytaj Dyrektor szkoły – nauczyciel czy menedżer?
KOMENTARZE (2)