-
- •5 gru 2019 10:32
„Solidarność” zapowiada walkę wszelkimi dostępnymi środkami o prawa związkowców zwolnionych w listopadzie z Castoramy. Rozmowy związkowców ze spółką zakończyły się fiaskiem. Co dalej?

- W listopadzie pracę straciło 10 osób z 11-osobowego zarządu „Solidarności” w Castorama Polska.
- Castorama po raz kolejny podkreśla, że nie jest przeciwna działającym w spółce związkom.
- 25 listopada związkowcy zorganizowali protesty przed sklepami Castoramy, dwa dni później odbyły się rozmowy z przedstawicielami spółki, które zakończyły się fiaskiem.
27 listopada odbyło się drugie spotkanie przedstawicieli spółki Castorama Polska z delegacją NSZZ „Solidarność”.
– Związek Zawodowy zażądał bezwarunkowego przywrócenia do pracy 10 członków zarządu organizacji związkowej działającej w Castoramie. W ocenie spółki rozwiązanie polegające wyłącznie na przywróceniu do pracy osób, które ponoszą formalnoprawną odpowiedzialność za bezprawne działania wobec spółki, nie gwarantuje rozwiązania przyczyn zaistniałej sytuacji – informują portal Pulshr.pl przedstawiciele Castoramy.
Castorama po raz kolejny podkreśla, że nie jest przeciwna działającym w spółce związkom. – Castorama szanuje dobrowolność zrzeszania się i wszelkie formy angażowania na rzecz pracowników, a także niezależność i samorządność związków zawodowych, w tym prawo do dozwolonej krytyki. Przynależność do organizacji związkowych oraz działalność związkowa zgodna z przepisami nigdy nie były przedmiotem oceny ze strony Spółki. Castorama Polska w dalszym ciągu widzi możliwość rozmów z NSZZ „Solidarność” – zapewnia nas spółka.
Zobacz też: Kolejni związkowcy zwolnieni z Castoramy. "Solidarność" wzburzona
Przypomnijmy, w listopadzie pracę straciło 10 osób z 11-osobowego zarządu „Solidarności” w Castorama Polska. Castorama jako przyczynę zwolnienia pracowników podała wpisy na portalach społecznościowych. Zdaniem firmy związkowcy, którzy je umieszczali, nawoływali w ten sposób do krytyki pracodawcy i jego działań, a tym samym działali na szkodę firmy, podważając jej dobre imię.
Już dwa dni po pierwszych zwolnieniach, 7 listopada, sprawą zajęło się obradujące w Gdańsku Prezydium Komisji Krajowej "S", które w swoim stanowisku uznało zwolnienie będących pod szczególną ochroną członków komisji za rażące złamanie prawa i określiło działanie Castoramy mianem szykanowania pracowników za prowadzenie działalności związkowej.


KOMENTARZE (11)