Deklarujemy pomoc uchodźcom z Ukrainy, w tym żywnościową, noclegową i transportową - oświadczył w piątek lider AGROunii Michał Kołodziejczak. Apelował przy tym do polityków o "jeden głos" i "odłożenie" sporów, gdyż - jak podkreślił - "mówienie o tym, co nas dzieli, będzie nas tylko osłabiać".
- Autor: PAP/JP
- •25 lut 2022 14:25

- Kołodziejczak podczas konferencji prasowej zorganizowanej przed ambasadą Rosji w Warszawie, podkreślił, że dziś już każdy w Polsce wie, gdzie jest nasz wróg.
- "Rosja jest dziś największym zagrożeniem dla normalnej i spokojnej i wolnej Europy" - oświadczył.
- Jak dodał, AGROunia "odkłada wszelkie działania strajkowe i manifestacyjne", nie przewiduje ich w najbliższej przyszłości. Zadeklarował też, że AGROunia jest gotowa pomóc w taki sposób, "jaki będzie w Polsce potrzebny".
Lider AGROunii apelował też do polskiej klasy politycznej o "jeden głos". "Dziś w Polsce potrzebny jest jeden głos odnośnie tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą i odnośnie tego, co dzieje się teraz w Polsce. Dziś wiemy, że wszystkie spory trzeba odłożyć na później. Jak najszybciej wszystkie siły polityczne muszą się porozumieć i dogadać. Mówienie o tym, co nas dzieli, będzie nas tylko osłabiać" - podkreślił.
Odnosząc się do nakładanych przez Zachód sankcji na Rosję, Kołodziejczak ocenił, że "nie spełniły swojej roli", a muszą "bardzo mocno uderzyć w Rosję". Według niego "trzeba jak najszybciej zareagować, by inwazja rosyjska na Ukrainie poczuła jak największy opór". "Ani jeden metr kwadratowy Ukrainy nie powinien zostać oddany Rosji. Nie powinny na to pozwolić ani Polska, ani cała Unia Europejska, co świadczyłoby o naszej sile" - zaznaczył.
Zapewnił jednocześnie o gotowości struktur związkowych AGROunii do zaangażowania się w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Wskazał na konkretne formy pomocy, takie jak zorganizowanie transportu osób i ich rzeczy z granicy, czy dostarczanie produktów żywnościowych do ośrodków, w których będą przebywali.
"Jeżeli będzie potrzebna pomoc na przykład w przekazaniu żywności, którą my dysponujemy do ośrodków, które będą przyjmowały uchodźców, by ich wyżywić, to jesteśmy w stanie przekazać warzywa, owoce i to wszystko, co produkujemy. Ja sam dziś jestem w stanie przyjąć już osobiście, jako Michał Kołodziejczak, pierwszą rodzinę uchodźców, która będzie potrzebowała pomocy i przyjedzie z Ukrainy do Polski" - oświadczył.

KOMENTARZE (2)