Dziś ostatni z moich 944 dni pracy w Ministerstwie Zdrowia. Decyzja kilkukrotnie już odkładana, ale dzięki temu też dobrze przemyślana – napisał o swojej rezygnacji w poniedziałek na Twitterze wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.
Dziś ostatni z moich 944 dni pracy w Ministerstwie Zdrowia. Decyzja kilkukrotnie już odkładana, ale dzięki temu też dobrze przemyślana. Kiedy przychodziłem na Miodową miałem wiele obaw, czy podołam zadaniom, które mi powierzono" - napisał na Twitterze.
Jednocześnie wyliczył kilka rzeczy, które udało mu się przeprowadzić. "Udało się, chociaż chyba nikt w to nie wierzył, uruchomić pierwsze usługi na platformie P1. Liczbę wystawionych e-recept liczy się już w setkach milionów, przyrost dzienny e-skierowań to już kilkadziesiąt tysięcy, rusza pilotaż EDM i zdarzeń medycznych" - zauważył.
Dziś mój ostatni dzień w @MZ_GOV_PL. To był dla mnie niesamowity czas za który dziękuję wszystkim, z którymi go spędziłem. Parę słów więcej tu: https://t.co/2MxviuLwrb
— Janusz Cieszyński 🇵🇱💯 (@jciesz) August 17, 2020
Podkreślił, że dzięki świetnej współpracy z Adamem Niedzielskim ruszyły strukturalne zmiany w NFZ.
"Fundusz ma najwyższe w historii badań odczyty wskaźnika zaufania i stopniowo, krok po kroku, następuje jego transformacja od środka i względem otoczenia. Wprowadziliśmy bezlimitowe finansowanie w kolejnych zakresach i kontynuowaliśmy rozpoczęty w 2016 roku proces skracania najważniejszych systemowo kolejek. Udało się też wprowadzić istotne zmiany organizacyjne - przede wszystkim pionizację struktury. Ta zmiana da swoje owoce za rok - dwa, ale silny płatnik jest warunkiem prowadzenia ambitnej polityki zdrowotnej" - wyliczył dalej Cieszyński.
Dodał także, że uczestniczył w kluczowych negocjacjach resortu z partnerami - Izbą Pielęgniarek i Położnych, z reprezentującym środowisko lekarskie Porozumieniem Rezydentów, z Porozumieniem Zielonogórskim i ze Związkiem Szpitali Powiatowych.
"Wiem, że ich wyniki nie są jednoznacznie oceniane, ale były zawsze prowadzone uczciwie i w atmosferze wzajemnego szacunku. Dziękuję z tego miejsca wszystkim, z którymi miałem przyjemność usiąść do stołu" - wyjaśnił dalej.

KOMENTARZE (0)