Od 1 kwietnia 2020 roku obowiązki prezesa zarządu Audi pełnić będzie Markus Duesmann, który na stanowisku zastąpi Brama Schota - poinformował niemiecki producent. Z końcem marca za porozumieniem stron Schot opuści firmę.

Schot był prezesem Audi od czerwca 2018 r. Na stanowisku zastąpił Ruperta Stadlera, któremu pod koniec lipca br. prokuratura z Monachium postawiła zarzuty za jego udział w aferze związanej z silnikami Diesla. Oprócz niego oskarżone są jeszcze trzy osoby.
"Bram (Schot) objął szefostwo w Audi w bardzo trudnym czasie, jednak bardzo sprawnie i z wieloma sukcesami pokierował przedsiębiorstwem oraz zainicjował wiele korzystnych zmian. Z całego serca mu za to dziękuję" - podkreślił przewodniczący rady nadzorczej Audi Herbert Diess.
"Markus Duesmann jest świetnym inżynierem i jestem pewien, że zrobi wszystko co w jego mocy by wykorzystać wielki potencjał marki Audi i raz jeszcze udowodnić aktualność naszego hasła Vorsprung durch Technik - przewaga dzięki technice" - dodał.
Prokuratorzy zarzucają Stadlerowi, że co najmniej od końca września 2015 roku wiedział o montowaniu w samochodach marki Audi, Volkswagen i Porsche silników, wyposażonych w oprogramowanie wypaczające wyniki kontroli emisji spalin. Uruchamiało się ono podczas testów i powodowało przekłamywanie wyników. Podczas regularnej jazdy poziom emisji był jednak wyraźnie wyższy. Mimo posiadanych informacji były szef firmy, która jest częścią koncernu Volkswagen, nie interweniował w tej sprawie.
Śledczy podkreślają, że do nieświadomych użytkowników trafiło ponad 250 tys. pojazdów marki Audi, 112 tys. Porsche i 71,5 tys. Volkswagenów z fałszującym oprogramowaniem. Pojazdy trafiły głównie na rynek europejski i amerykański.



KOMENTARZE (0)