Bartosz Szydłowski zrezygnował ze stanowiska dyrektora naczelnego teatru Łaźnia Nowa, pozostanie dyrektorem artystycznym tej sceny. Informację tę potwierdził zastępca prezydenta Krakowa Andrzej Kulig.

W połowie maja krakowski radny PiS Adam Kalita złożył interpelację w sprawie nieprawidłowości w Teatrze Łaźnia Nowa, a następnie zawiadomił prokuraturę, która prowadzi postępowanie w tej sprawie. Urząd miasta przeprowadził w teatrze kontrolę, której wyniki mają być opublikowane jeszcze w tym tygodniu.
- Pan Szydłowski doszedł do przekonania, że lepiej spełnia się w roli dyrektora artystycznego niż dyrektora naczelnego, na którym ciąży szereg obowiązków, wymagających pewnego zacięcia menadżerskiego, a także poświęcenia znacznej części czasu na pracę z dokumentami, papierami i w związku z tym zmniejszenia aktywności artystycznej. Uznał, że nie jest w stanie pogodzić tych dwóch rzeczy i powinien poświęcić się działalności artystycznej - powiedział zastępca prezydenta Krakowa Andrzej Kulig.
Dodał, że bez wątpienia ta decyzja ma związek z kontrolą, która była bardzo trudna i obszerna, dotyczyła szeregu uchybień w działalności dyrektora.
- Zakończy się ona na pewno stosownymi wnioskami do różnych organów. Myślę, że kontrola uzmysłowiła dyrektorowi, że łączenie tych dwóch funkcji na dłuższą metę jest nie do pogodzenia, że potrzebny jest ktoś, kto podejmie się roli menadżera teatru, kto w wymiarze pełnego etatu będzie sprawował nadzór nad instytucją od strony gospodarki finansowej, działalności organizacyjnej i administracyjnej - mówił Kulig.
Bartosz Szydłowski pozostanie dyrektorem naczelnym Łaźni Nowej do zakończenia tego sezonu, czyli do 31 sierpnia. Jego następca nie musi być wybrany w konkursie, władze miasta mogą powołać nowego dyrektora naczelnego.
Szydłowski na razie nie udziela mediom wypowiedzi.



KOMENTARZE (0)