- Autor: GP
- •27 kwi 2017 13:50
Nieoficjalnie wiadomo, że Bartłomiej Misiewicz ma zostać zatrudniony w Telewizji Republika.

• Wedle nieoficjalnych informacji Bartłomiej Misiewicz będzie pracował dla Telewizji Republika.
• To kolejne miejsce pracy byłego rzecznika MON. Pracował w tym roku już w ministerstwie Antoniego Macierewicza i w Polskiej Grupie Zbrojeniowej.
• Politycy PiS przyznawali w kwietniu, że jego osoba była problemem dla wizerunku partii.
Jak ustalił portal WirtualneMedia.pl, choć sam portal zaznacza to nieoficjalne informacje, Bartłomiej Misiewicz zostanie zatrudniony w Telewizji Republika. Do jego obowiązków będzie należało pozyskiwanie reklamodawców.
Portal zajmujący się tematyką mediów w Polsce podkreśla, że formą zatrudnienia niedawnego polityka PiS, będzie umowa zlecenie zawarta na czas nieokreślony.
Osoba Bartłomieja Misiewicza, i jego życie zawodowe, stały się ogniskiem zainteresowania opinii publicznej i mediów na przełomie ostatnich miesięcy. Bohater był wpierw bliskim współpracownikiem Antoniego Macierewicza, pracował w Ministerstwie Obrony Narodowej (MON) jako rzecznik i kierujący gabinetem politycznym ministra.
Gdy narosły spekulacje i skandale, a młody polityk stał się centralną postacią krytyki ze strony opozycji politycznej był odsuwany z pierwszej linii medialnej obecności. W lutym tego roku przebywał na urlopie, aż do odejścia z MON w marcu.
W pierwszej połowie kwietnia polityk znalazł się w składzie zespołów doradczych Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ), spółki kontrolowanej przez MON. W 2016 roku miał epizod w radzie nadzorczej tej spółki. Ustalenia mediów mówiły, że miał zarabiać w PGZ duże sumy. Misiewicz następnie oskarżył media ("Rzeczpospolitą" i "Fakt") o manipulacje i kłamstwa. Sprawa najprawdopodobniej zakończy się w sądzie.
W wyniku wizerunkowego zamieszania, które spowodował Misiewicz, został on zawieszony w prawach członka PiS a następnie sam opuścił partię.
- Mogę tylko przeprosić wszystkich państwa za to, że taki przypadek miał miejsce. Mogę obiecać, że jeżeli coś takiego się zdarzy, to będzie równie stanowczo potraktowane - zapowiedział poseł Marek Suski, odnosząc się do odejścia z PiS Misiewicza.
Jak dodał, sytuacja Bartłomieja Misiewicza ma być ostrzeżeniem na przyszłość.
- Nawet jeśli ktoś ma wpływowego patrona, to nie może być ponad regułami, jakie zapowiedzieliśmy, że będą standardami naszego rządu- podkreślił Suski 13 kwietnia w wywiadzie dla TVP.


KOMENTARZE (2)