Różnorodność w miejscu pracy to nie tylko element odpowiedzialnego biznesu, ale bywa, że również lepsze wyniki spółki. Z raportu PwC „Diversity adds millions to the ISS bottom line” wynika, że zespoły różnorodne płciowo, wiekowo lub narodowościowo generują zyski średnio o 3,7 punktu procentowego wyższe niż grupy jednorodne. Ponadto, pracownicy odczuwają większą satysfakcję z pracy i rzadziej przebywają na zwolnieniach lekarskich.
Dodatkowo, polityka różnorodności płciowej ma dobry wpływ na kulturę organizacyjną i reputację firmy. Jest to szczególnie ważne w dobie rynku pracownika, który generuje niemałe problemy rekrutacyjne. Pracodawcy zauważają to i starają się zarządzać różnorodnością w swojej organizacji. Efekty bywają jednak różne.
Facebook niezadowolony z poziomu różnorodności w spółce - odsetek mniejszości etnicznych i kobiet był niewielki - postanowił zawalczyć o parytety. Nie wszystkim to się jednak spodobało. Niedawno także James Damore, były pracownik Google napisał manifest na temat korporacyjnej polityki różnorodności. Jego zdaniem uprzedzenia względem kobiet niestety istnieją i oczywiście należy z nimi walczyć, ale to nie jest cała prawda – w wielu przypadkach na danym stanowisku mężczyźni sprawdzają się lepiej i nie zawsze za wszelką cenę trzeba walczyć o parytety (więcej na temat znajdziesz tutaj). Według niego jest ona tylko kolejną formą dyskryminacji.
Z kolei ING na swoim profilu w serwisie LinkedIn opisuje historię pracownika, któremu wraz ze swym partnerem udało się zaadoptować dziecko. Firma pozwoliła im wziąć osiem tygodni płatnego urlopu.
Czy jednak gdyby "heterycy" zdecydowali się na ten sam krok, promocja i "nagroda" byłaby taka sama? To pytanie pozostaje otwarte. A może po prostu walka korporacji o wyrównywanie szans niezależnie od płci, wieku, rasy czy orientacji seksualnej zaszła za daleko?
- W niektórych firmach działania na rzecz różnorodności to ideologiczna przesada. Zwolennicy takiej polityki mówią o wyrównaniu szans. Warto jednak zauważyć, że w ten sposób myślą ludzie z Zachodu, którzy mają inną historię niż my. Błędem jest generalizacja. Nie można wymagać, by wszyscy podchodzili do tematu różnorodności w ten sam sposób – mówi Paweł Gniazdowski, ekspert zarządzania karierą, country manager Lee Hecht Harrison DBM Polska. - Choć głęboko wierzę, że za działaniami stoją dobre intencje, to jednak może doprowadzić to do pewnych niesprawiedliwości. Trzeba patrzeć na kompetencje, a nie na inne elementy. To jest prawdziwe poszanowanie różnorodności – dodaje.
Narzucane odgórnie regulacje, nakazujące zatrudnienie ludzie z określonych względów, krytykuje Cezary Kaźmierczak, szef Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
- Jestem przeciwny jakimkolwiek regulacjom, które są szkodliwe. To właściciel firmy powinien decydować o tym, jak budować biznes - komentuje Kaźmierczak. - Zatrudnianie ludzi ze względu na płeć, kolor skóry czy wiek to zły pomysł. Trzeba brać uwagę zadania, które pracownicy mają wykonywać. Do jednych nadają się bardziej kobiety, do innych mężczyźni. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku wieku – pewne obowiązki wymagają odpowiedniego doświadczenia, którego młodzi nie mają – dodaje.
Z drugiej nawet w Google nadal, mimo starań, 7 na 10 pracowników to mężczyźni, dlatego też koncern zdecydował się na zatrudnienie specjalisty ds. różnorodności. Została nią Danielle Brown, która wcześniej podobną funkcję pełniła w Intelu. Zorganizowana została także kampania promująca bezpieczniejsze warunki dla gejów i lesbijek w biurach i poza nimi w krajach mających antygejowskie prawo.
Szef ZPP widzi sens tworzenia multikuturowych zespołów, zwłaszcza jeśli chodzi o zarządy. - W Stanach Zjednoczonych firmy budują multikulturowe zarządy, ponieważ wnosi to nowe wartości do firmy. Przedstawiciele różnych kultur maja inny punkt widzenia oraz inne metody rozwiązywania problemów. Zyskuje na tym biznes, dlatego takie podejście do zarządzania różnorodnością rozumiem – ocenia.
Różnorodność w Polsce
Jeśli chodzi o różnorodność płci w firmach działających w Polsce, to w tym obszarze Paweł Gniazdowski nie dopatruje się dużych problemów. Niektóre zawody są zmaskulinizowane, ale i to zmienia się. Rosnąca rola kobiet widoczna jest w statystykach. Polska awansowała o 3 pozycje i znalazła się na 9. miejscu tegorocznego rankingu PwC „Women in Work Index", który analizuje sytuację kobiet na rynku pracy w 33 krajach OECD. Okazuje się również, że różnice pomiędzy wysokością wynagrodzenia mężczyzn i kobiet w Polsce są stosunkowo niewielkie. Według wskaźnika gender pay gap Polki za godzinę pracy zarabiały średnio o 7,7 proc. mniej od mężczyzn (dla porównania w Niemczech wskaźnik ten wynosi 21,6 proc., w Wielkiej Brytanii 18,3 proc., a we Francji - 15,3 proc.).
- Społeczeństwo polskie nie jest na tyle zróżnicowane etniczne, by problem z diversity w tym obszarze był tak rozbudowany jak np. w USA. Jeśli chodzi o orientację seksualną, to nie ma ona wpływu na pracę, więc powinno być to obojętne – mówi Gniazdowski.
Problem z różnorodnością w Polsce najbardziej dotyczy wieku. Na rynku pracy mamy przedstawiciele czterech pokoleń.
- Od lat przedstawiciele różnych pokoleń ze sobą współpracują. Młodzi zawsze buntowali się i chcieli robić pewne rzeczy po swojemu. Sytuację jednak zmieniły nowoczesne technologie, z którymi młodzi nie mają problemów. Dotychczas było tak, że to starsze osoby dzieliły się doświadczeniem i wiedzą. Teraz to się zmieniło i wpłynęło na koncepcję autorytetu. Wszystko z powodu rewolucji technologicznej, która dokonała się w bardzo krótkim czasie. Zazwyczaj rozkładała się na dwa, a nawet trzy pokolenia. Właśnie dlatego temat współpracy międzypokoleniowej jest dużo bardziej istotne niż 20 lat temu – ocenia Gniazdowski.
Bywa jednak, że menedżerowie często mają problem z zarządzaniem młodszym pokoleniem, nie wiedząc, czego oczekiwać. Zatrudnienie osób o innym wyglądzie nie jest trudne. Sztuką jest przyjąć do zespołu osoby o innych poglądach i umieć z nimi współpracować. Oprócz diversity ważne jest także inclusion, czyli wykorzystanie różnorodności. I zdrowy rozsądek. Biznes powinien osiągać jak najlepsze wyniki dzięki kompetentnym pracownikom - na tym powinny się skupić firmy.
KOMENTARZE (1)