- Już przed pandemią zacierała się granica między życiem zawodowym i prywatnym Polaków. Teraz trend się nasila.
- Równowaga między życiem zawodowym a prywatnym (work-life balance) koncentruje się na podziale między tym pierwszym a drugim.
- Z kolei integracja życia zawodowego z prywatnym (work-life integration) opiera się na przekonaniu, że nie ma między nimi rozróżnienia i oba muszą współistnieć w harmonii.
- O rynku pracy rozmawiać będziemy podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach 25-27 kwietnia. Rejestrację na naszą konferencję znajdziecie tutaj.
Ponad 1/4 firm biorących udział w badaniu agencji Antal „Najbardziej Pożądany Pracodawca 2021”, wskazała, że w ich organizacji wymiar elastycznego czasu pracy jest niski – pracownik może spędzać mniej niż połowę czasu pracy w domu.
Brak możliwości pracy zdalnej został wskazany przez 5 proc. organizacji, natomiast prawie 1/4 uznała, że w ich firmach wymiar elastycznego czasu pracy jest inny.
21 proc. firm oferuje pracę całkowicie zdalną i nie wymaga przychodzenia do biura.
- Jeżeli chodzi o model pracy, to większość firm wdraża schemat 2 na 3, co oznacza, że zależnie od organizacji pracuje się 2 dni w domu, a 3 w biurze albo odwrotnie. Część przedsiębiorstw w ogóle nie wyznacza stałego miejsca pracy, można pracować wyłącznie zdalnie. Choć wielu liderów chciałoby pracować face to face, jednak pracownicy cenią sobie możliwość pracy poza biurem. Plusem jest chociażby zaoszczędzony czas na dojazdy czy możliwość wykonywania pracy niezależnie od miejsca. Już teraz wiele firm technologicznych zadeklarowało, że praca z domu stała się normą i nie planują powrotu do biur. Wielkim trendem w 2022 r. będą lepsze, wirtualne narzędzia, które umożliwią pracę zdalną i pojawienie się metawszechświata, co przekształci definicję pracy hybrydowej, a także onboardingu, szkoleń i spotkań - komentuje Sandra Zborowska, team leader Antal, IT Services.
Czytaj też: Prezes Anwilu: urlop mojego pracownika jest rzeczą świętą
Warto także przypomnieć dane z innego badania firmy Antal, z których wynika, że ponad połowa (54 proc.) kandydatów mówi, że jeśli nie będzie miała możliwości pracy zdalnej lub hybrydowej, to nie podejmie proponowanej pracy.
- Ten element jest dla nich kluczowy. Oczywiście najważniejszym aspektem, który biorą pod uwagę, jest wynagrodzenie. W tej kwestii nic się nie zmieniło - to nadal numer 1. Natomiast na drugim miejscu mamy elastyczność zarówno miejsca pracy, jak i godzin pracy. Prywatna opieka medyczna, stabilność zatrudnienia czy work-life balance zostały odsunięte na dalszy plan. Jeśli pracodawca nie weźmie tego pod uwagę i nie dostosuje swojej oferty do oczekiwań kandydatów, to ich straci - mówi w rozmowie z PulsHR.pl Sebastian Sala, business unit director Antal SSC/BPO.
- Warto także przypomnieć, że 86 proc. badanych deklaruje, iż praca zdalna nie spowodowała spadku efektywności. Dlatego pracodawcy mogą dokonać pewnych zmian w modelu pracy, szczególnie że praca hybrydowa zostanie z nami. Pytanie, jak ją zorganizować? Tutaj wiele zależy od menedżerów, którzy muszą zadbać o relacje w rozproszonym zespole. Pamiętajmy też, że wielu kandydatów zostało zrekrutowanych podczas pandemii - ich proces rekrutacyjny, ale również onboardingowy odbywał się online. Niektórzy z nich nie pojawili się do tej pory w biurze. U nich lojalność jest na bardzo niskim poziomie, niemal zerowym. Z kolei przy stanowiskach na poziomie entry level nawet kilkaset złotych może skłonić pracownika do zmiany pracodawcy. Jeżeli więc nie ma odpowiedniej atmosfery, a także dobrych relacji z szefem, to taka osoba może odejść. To zagrożenie, które niesie ze sobą praca zdalna - dodaje Sala.
Z kultury obecności do kultury zaufania
Pracownicy przebadanych organizacji oceniają ofertę własnej firmy w zakresie możliwości elastycznego czasu pracy dosyć dobrze – wskazało tak 84 proc. badanych. Natomiast tylko 6 proc. pracowników nie jest zadowolonych z zakresu dostępnego elastycznego czasu pracy.
Czytaj też: Work-life balance. To koniec podziału na życie prywatne i zawodowe?
Dla pracodawców ważnym aspektem powinno być przejście z kultury obecności do kultury zaufania. Element pracy zdalnej i zaufania do pracowników tak naprawdę będzie miał dużo więcej wymiarów. Work-life balance przemienia się w work-life integration. Koncepcje te to dwa różne podejścia do sposobu łączenia lub oddzielania życia zawodowego od życia prywatnego. Biorąc pod uwagę rozwój zdalnych i hybrydowych miejsc pracy, wydaje się, że trudniej jest oddzielić życie zawodowe od życia osobistego.
- O ile wcześniej to co w biurze i w domu musiało być rozdzielone, o tyle dzisiaj, kiedy biuro jest raczej w domu, wielu pracowników będzie miało z tym problem. Równowaga między życiem zawodowym a prywatnym koncentruje się na podziale między tym pierwszym a drugim. Natomiast integracja między życiem zawodowym a prywatnym koncentruje się na przekonaniu, że nie ma między nimi rozróżnienia i że oba muszą współistnieć w harmonii. Zamiast postrzegać pracę i czas osobisty jako oddzielne jednostki, pracownicy mogą pójść na kompromis. W wielu polskich firmach idea work-life integration wciąż jest czymś nowym. Jednak, jak się okazuje, zupełnie nie ma się czego obawiać – o wiele łatwiej jest te dwie sfery łączyć niż rozdzielać na siłę - mówi Iwo Paliszewski, CEE marketing & employer branding manager.
Podziały zacierają się
Już przed pandemią zacierała się granica między życiem zawodowym i prywatnym Polaków. Według globalnego badania Randstad "Workmonitor" (luty 2020 r.), 63 proc. pracowników w Polsce załatwiało sprawy prywatne w godzinach pracy. Z kolei 53 proc. Polskich pracowników po pracy odbiera służbowy telefon i maile natychmiast.
- Badanie pokazuje, że łączenie życia prywatnego i obowiązków zawodowych jest bardzo powszechne w przypadku polskich pracowników. Dostęp do internetu sprawia, że wysłanie prywatnego przelewu, zrobienie zakupów czy umówienie się na wieczór z przyjaciółmi w trakcie pracy nie stanowi żadnego problemu. Jednocześnie wielu z nas ma zainstalowaną służbową skrzynkę mailową na prywatnym laptopie i telefonie, co sprawia, że praktycznie przez cały czas jesteśmy dostępni dla pracodawcy. Od indywidualnych odczuć pracowników zależy, na ile taka sytuacja jest dla nich komfortowa lub uciążliwa - komentowała wyniki badań Monika Hryniszyn, dyrektor personalna i HR consultancy w Randstad Polska.
Pracodawca na medal
Najczęściej wybieranym argumentem opowiadającym się za tym, że dana organizacja została oceniona jako Najbardziej Pożądany Pracodawca, jest stabilność biznesowa firmy (71 proc.). W hierarchii kolejno wymienianych elementów cenionych przez kandydatów są: możliwość rozwoju zawodowego (68 proc.), przyjazne środowisko pracy (63 proc.) oraz oferowane wynagrodzenia (58 proc.).
Dla więcej niż co trzeciego badanego wartościowa jest czytelna i przejrzysta polityka HR oraz wysoki poziom kompetencji w aspekcie zarządzania projektem (oba po 34 proc. wskazań).
Najmniej badanych wskazało opinie w internecie i w mediach (22 proc.) jako argument opowiadający się za byciem Najbardziej Pożądanym Pracodawcą.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (1)