24 organizacje pozarządowe działające w sektorze gospodarczym oraz 20 samorządowców podpisało się pod listem Północnej Izby Gospodarczej do premiera Mateusza Morawieckiego. Pismo dotyczy konieczności pilnego wsparcia gmin nadmorskich oraz przedsiębiorców działających w branży turystycznej.

- Trwająca od marca 2020 pandemia koronawirusa negatywnie wpłynęła na cały sektor turystyki, a trwający od kilku miesięcy lockdown pogłębia dramatyczną sytuację przedsiębiorców i gmin.
- - Warunkiem przetrwania jest szybkie przedstawienie planu otwarcia gospodarki - piszą przedsiębiorcy.
- W ubiegłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki poinformował, że w połowie lutego nastąpi otwarcie hoteli do 50 proc. obłożenia miejsc noclegowych.
- Za nami lata budowania silnego pasa nadmorskiego i turystyki, która może konkurować z najlepszymi kurortami w Europie. Nie możemy zmarnować tego, co przez lata było budowane siłą przedsiębiorców i samorządów - mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
By zwrócić uwagę na dramatyczną sytuację, w jakiej znali się przedstawiciele tej branży 24 organizacje pozarządowe działające w sektorze gospodarczym oraz 20 samorządowców podpisało się pod listem Północnej Izby Gospodarczej do Mateusza Morawieckiego. Izba przypomina, że same te organizacje zwracały się do przedstawicieli rządu z prośbą o wsparcie wiele razy. Teraz zdecydowały się połączyć siły. W swoim apelu zaznaczają, że ruch turystyczny zimą nie koncentruje się wyłącznie na województwach zlokalizowanych na południu kraju. Dlatego im również powinno przysługiwać dodatkowe wsparcie.
- Apelujemy pierwszy raz tak solidarnie wspólnie z samorządowcami, parlamentarzystami, przedsiębiorcami i organizacjami przedsiębiorców o uruchomienie podobnego programu wsparcia w proporcjonalnym udziale finansowym do kompleksowych danych o ruchu turystycznym. Przedsiębiorcy znad morza to nie tylko hotelarze, ale i gastronomia, rybacy, osoby zajmujące się sprzedażą pamiątek. To również małe firmy, które nie mają biznesowych alternatyw, a są regularnymi płatnikami do budżetu. Zdarzają się sytuacje, że po prostu muszą ogłosić upadłość i zwolnić pracowników. Branża hotelarska, turystyczna, a z nią usługowo - gastronomiczna bardzo silnie odczuwa skutki drugiej fali epidemii koronawirusa - czytamy w apelu organizacji.


KOMENTARZE (0)