W Polsce, podobnie jak w Niemczech, rozwija się pracoholizm oraz inne uzależnienia behawioralne - powiedział prezes stowarzyszenia KoLiber Robert Iwanicki. jego zdaniem, że nie można oszacować, jaka część podatku akcyzowego przeznacza jest walkę ze skutkami nałogów.

"Ciężko mi dokładnie stwierdzić, w jakim kierunku państwo powinno pójść w zakresie rachunku zysków i strat związanych z uzależnieniami. Porównałem Polskę z Niemcami, gospodarką bardziej rozwiniętą. W tym kraju rozwinęły się mocno tzw. uzależnienia behawioralne m.in. zakupoholizm, pracoholizm, fonoholizm (uzależnienie od telefonów komórkowych) czy uzależnienie od hazardu. Z podobnymi tendencjami mamy miejsc obecnie także w Polsce. Rozwój technologiczny przeważnie wiąże się z rozwojem bogactwa narodów, a te niosą ze sobą pewne konsekwencje" - wskazał Iwanicki.
Jego zdaniem najbardziej podatną na uzależnienia grupą są osoby młode - często nawet w wieku szkolnym.
"Zarówno w Niemczech, jak i w Polsce mocno rozwija się zjawisko pracoholizmu. Dostrzegamy również tendencję wzrostową, jeżeli chodzi o zakupoholizm czy rozwój uzależnień od gier hazardowych" - zakończył.


KOMENTARZE (0)