Toronto i Vancouver, w których jeszcze rok temu bezrobocie należało do najniższych w Kanadzie, obecnie są wśród miast, gdzie bezrobocie należy do najwyższych – wynika z danych statystycznych.

- Z najnowszych danych Statistics Canada, urzędu statystycznego Kanady, wynika, że we wrześniu w kraju przybyło 378 tys. miejsc pracy, głównie na pełen etat.
- To oznacza, że wciąż brakuje 720 tys. miejsc pracy, które istniały w Kanadzie w lutym br., zanim zaczęła się pandemia, a poziom bezrobocia wynosił 5,6 proc.
- Jak przypomniały media, ostatni raz porównywalnie zła sytuacja na kanadyjskim rynku pracy panowała podczas recesji spowodowanej amerykańskim kryzysem kredytów hipotecznych i upadkiem banku Lehman Brothers w 2008 r.
Poziom zatrudnienia w Kanadzie w trzecim kwartale br. rósł, między czerwcem a wrześniem przybyło ponad 1 mln miejsc pracy, a gospodarka dała już zatrudnienie ok. 76 proc. tych, którzy stracili pracę w wyniku pandemii koronawirusa - podsumował w najnowszej analizie Bank of Montreal (BMO).
Jednak, jak wskazał starszy ekonomista BMO Robert Kavcic, w artykule zatytułowanym "Smutek wielkiego miasta", "większe ośrodki miejskie spadły bardziej niż małe miasta - Toronto i Vancouver znajdują się na dole tabeli (dotyczącej oceny pozycji 33 miast Kanady na rynku pracy), podczas gdy przed Covid-19 były motorami wzrostu". Toronto spadło w tej tabeli o 21 miejsc na 30. pozycję, Vancouver - o 19 na 31. pozycję.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Toronto jest największym kanadyjskim miastem, z 2,7 mln mieszkańców (ponad 7 proc. ludności Kanady), Vancouver ma 675,2 tys. mieszkańców. W pierwszym mieście bezrobocie wynosi obecnie 12,8 proc. (5,5 proc. rok temu), w drugim - 11,1 proc. (wobec 4,8 proc.). Średnia dla Kanady to obecnie 9 proc.
Czytaj też: Najwyższy od trzech lat poziom bezrobocia w Wielkiej Brytanii
Z najnowszych danych Statistics Canada, urzędu statystycznego Kanady, wynika, że we wrześniu w kraju przybyło 378 tys. miejsc pracy, głównie na pełen etat. To oznacza, że wciąż brakuje 720 tys. miejsc pracy, które istniały w Kanadzie w lutym br., zanim zaczęła się pandemia, a poziom bezrobocia wynosił 5,6 proc. Największe straty notowano w marcu i kwietniu, gdy znikło łącznie 3 mln miejsc pracy, a w maju stopa bezrobocia sięgnęła 13,7 proc.

KOMENTARZE (0)