Sąd nakazał aresztowanie dziennikarza Sinana Aygula z południowo-wschodniej Turcji za rzekome sianie dezinformacji - poinformował w czwartek Diyar Okar, prawnik Aygula. To pierwsze aresztowanie zarządzone na podstawie wprowadzonego dwa miesiące temu nowego prawa, które, według jego krytyków, zagraża wolności słowa.

Sinan Aygul, dziennikarz z zamieszkanej w większości przez Kurdów prowincji Bitlis, został zatrzymany w środę po tym, jak napisał na Twitterze, że 14-letnia dziewczynka została rzekomo wykorzystana seksualnie przez kilku mężczyzn, w tym policjantów i żołnierzy.
W kolejnych wpisach na Twitterze Aygul stwierdził, że lokalny szef władz powiedział mu, iż historia nie jest prawdziwa. Aygul, który przewodzi stowarzyszeniu dziennikarzy w Bitlis, przeprosił za opublikowanie historii bez jej potwierdzenia.
Zobacz: Dziennikarz zmarł podczas meczu Mistrzostw Świata
Lokalny sąd nakazał aresztowanie Aygula do czasu procesu i orzekł, że jego działania mogą wywoływać panikę wśród opinii publicznej i zakłócić spokój w kraju, biorąc pod uwagę liczbę odbiorców jego informacji - wynika z dokumentu sądowego, na który powołuje się agencja Reutera.
W ocenie adwokata Aygula, jego areszt jest nielegalny.
"Wdrożenie ustawodawstwa, które, o ile nam wiadomo, zostało zastosowane po praz pierwszy, interpretowanego w ten sposób przez wymiar sprawiedliwości, wzbudza obawy, że podobne śledztwa i aresztowania będą się nasilać w przyszłości" - skomentował Okar w wypowiedzi dla agencji.
Przeczytaj: Strajk w New York Times. Pierwszy od ponad pół wieku
Zgodnie z nowym prawem każdy, kto rozpowszechnia fałszywe lub wprowadzające w błąd informacje podlega karze do trzech lat więzienia. Prawo to, przyjęte w połowie października, ma na celu, według rządzących, walkę z dezinformacją.



KOMENTARZE (0)