W USA pracuje się grubo ponad 40 godzin tygodniowo. Kraj ten ma też duże ograniczenia w urlopach i czasie wolnym poświęcanym dzieciom. Efekt? Świat patrzy na amerykańską kulturę pracy ze zdziwieniem.

USA to kraj, w którym pracuje się najwięcej na świecie. Jak przekonują badania Federalnego Biura ds. Pracy USA (ang. Bureau of Labor Statistics), od lat 90. XX wieku w Stanach Zjednoczonych rośnie średnia czasu poświęcanego na obowiązki służbowe.
W XXI wieku pracownicy największej gospodarki świata pracowali ponad 40 godzin w tygodniu. Co więcej - w 2014 przeprowadzono badania sugerujące 47-godzinny tydzień pracy (zlecił je Instytut Gallupa). Dodając do tego fakt, że amerykański rynek pracy jest słabo regulowany i nie ma zbyt wielu zabezpieczeń socjalnych, otrzymujemy bardzo wymagającą kulturę pracy.
W listopadzie temu zagadnieniu przyglądał się Business Insider (BI), który starając się wyjść poza amerykański styl myślenia, badał i oceniał tamtejsze pracownicze zwyczaje.
Amerykanie pracują za długo
Fakt, że Amerykanin w pracy jest długo, nie umyka uwadze zagranicznych komentatorów życia społecznego w Ameryce.
– Wobec faktu, że w Europie pracuje się, co ustala Unia Europejska, maksymalnie 48 godzin tygodniowo, trzeba uznać, że po tej stronie Atlantyku sytuacja jest o wiele bardziej przychylna pracującym – podkreślał BI. Po czym wylicza, że w praktyce Niemcy czy Szwedzi pracują po 35 godzin.
Amerykanie nie mają urlopu
Analitycy pytani przez amerykańską gazetę zaznaczają też poważny problem z wakacjami Amerykanów. Mówiąc wprost - obywatele USA nie korzystają z przysługującego im urlopu w należyty sposób.
Agencja pośrednictwa pracy Glassdoor oceniła, że statystyczny Amerykanin wykorzystuje tylko 54 proc. swojego płatnego urlopu. Gdy tymczasem – ponownie sięgniemy po przykład europejski – Szwedzi przysługujące im pięć tygodni wolnego rocznie wykorzystują w prawie 100 proc.
Długofalowym efektem takiego podejścia do wakacji jest wypalenie zawodowe, które u Amerykanów pojawia się znacznie szybciej niż u innych nacji zindustrializowanego świata.
Amerykanie nie biorą urlopów rodzicielskich
Co najbardziej może dziwić, obywatele USA nie mają ustawowo zagwarantowanego czasu na wychowanie dzieci, efektem czego cierpieć mają relacje rodzicielskie w tym kraju. Władze federalne i stanowe USA pozostawiły pracodawcy kwestię uregulowania spraw wychowawczych pracowników.


KOMENTARZE (0)