- Sezon urlopowy w pełni. Większość pracowników właśnie przebywa na wakacjach lub pakuje walizki, by wybrać się na wypoczynek.
- Jak wygląda on w praktyce? Z badań HRK wynika, że aż 59 proc. Polaków deklaruje, że jest w ciągłym kontakcie ze wszystkimi pracownikami lub przełożonym.
- W czasie, kiedy podczas pracy zdalnej mocno w kość oberwało work-life balance, całkowity reset od życia zawodowego wskazany jest jak nigdy wcześniej.
W Polsce, zgodnie z przepisami Kodeksu Pracy, przynajmniej jedna część wypoczynku powinna trwać nieprzerwanie 14 następujących po sobie dni kalendarzowych. Badania wskazują jednak, że co 6. pracownik nie dostaje takiej możliwości od swojego przełożonego. Co gorsza, jak wynika z badania firmy rekrutacyjnej HRK „Stres w pracy. Raport 2020”, aż 59 proc. pracowników deklaruje, że podczas trwania urlopu jest w ciągłym kontakcie ze wszystkimi pracownikami lub przełożonym. Jedynie 36 proc. pracowników jest w stanie wyłączyć telefon, czy też nie odbierać firmowych e-maili.
Obecny czas nie sprzyja spokojnemu spędzeniu urlopu. Ponad połowa Polaków wciąż boi się nagłej utraty pracy (dane HRK). Chęć utrzymania posady skłania wiele osób do ciągłego pozostawania w kontakcie. Aż 28 proc. pracowników boi się popełnienia błędu, który pociągnie za sobą poważne konsekwencje, a 15 proc. odczuwa strach przed szefem, dlatego też przebywając na urlopie wolą deklarować chęć odpowiadania na najważniejsze wiadomości, czy też, w skrajnych przypadkach, wykonania powierzonych im zadań. W efekcie, zadeklarowane 14 dni urlopu zmieniają się w dwutygodniowy zdalny tryb pracy.
Czytaj więcej: Badanie Pracuj.pl. Rekruterzy w obliczu nowych wyzwań
– W tak trudnym czasie, jakim jest pandemia koronawirusa, po stronie pracodawcy leży ogromna odpowiedzialność za to jak pracownicy będą się czuć, zarówno w biurze, jak i na zasłużonym urlopie. Stosowanie mobbingu, technik wywierania presji, szantażu, to droga donikąd. Takie działanie może i przyniesie wzmożoną pracę załogi, ale w dłuższej perspektywie czasu stracimy wartościowych pracowników, a także pogorszymy wizerunek firmy, który będzie bardzo ciężko poprawić. Z kolei, jeżeli jesteśmy pracownikiem, który jest poddawany tego typu działaniom, powinniśmy się zastanowić, czy obecne miejsce pracy jest tego warte, może lepiej pomyśleć o swoim zdrowiu oraz zmianie pracodawcy – mówi Aneta Czernek, business unit manager w HRK.
Podkreśla też, że jeśli ze strony szefa pojawiają się jakieś problemy z udzieleniem urlopu, to warto odnieść się do KP. - Zgodnie z Kodeksem Pracy urlop wypoczynkowy powinien być „nieprzerwany”, co w praktyce oznacza ciągły wypoczynek od pracy – odbieranie telefonów, poczty, może sugerować, że pracownik wciąż świadczy pracę - mówi Aneta Czernek.
fot. Free-Photos z Pixabay
Jeśli szefa to nie przekona, na potwierdzenie warto przywołać wyrok Sądu Najwyższego z marca 2017 r. Rozpatrując skargę kasacyjną SN uznał wtedy, że „trzeba zgodzić się z twierdzeniem, że zobowiązanie pracownika przez pracodawcę do pozostawania w gotowości do pracy czy wymuszanie na nim świadczenia pracy w czasie urlopu wypoczynkowego (werbalne, pozawerbalne – przez presję psychiczną lub spowodowane wadliwą organizacją pracy powodującą konieczność wykonywania obowiązków pracowniczych w tym okresie) stanowi zaprzeczenie istoty urlopu wypoczynkowego przeznaczonego na czas niezakłóconego odpoczynku pracownika”.
Wojna na urlopy
Ten rok pod względem urlopowym może być wyjątkowo trudnym. Jak wskazują eksperci z Conperio, firmy specjalizującej się w audytach pracowników przebywających na L4, przez lockdown czy obawy o swoje zdrowie wielu pracowników zdecydowało się przełożyć urlop na późniejszy termin. Co więcej, jak pokazały wyniki ich kontroli, spora grupa pracowników w tym czasie przebywała na zwolnieniu lekarskim bez uzasadnienia.
Przedstawiciele Conperio zastawali dużą część kontrolowanych na czynnościach wykluczających ich niedyspozycyjność i poświęcenie opiece, m.in. na pielęgnacji przydomowych ogrodów, spawaniu, spacerach z psem, zakupach itp. Co więcej, wśród skontrolowanych zdarzały się osoby nieobecne w domu mimo nakazu objęcia izolacją i sankcji karnych za opuszczanie kwarantanny. Spora część z nich pozostawała pod wpływem alkoholu, a niektórzy rozpoczęli dodatkową niezarejestrowaną działalność, dorabiali na budowach czy remontując domy.
Czytaj więcej: Lockdown odsłonił słabe strony firm i pokazał, że zaufanie jest kluczowe
W praktyce oznacza to, że ci pracownicy nadal mają spory zapas urlopu do wykorzystania. Pozostała grupa zatrudnionych, która podczas pandemii Covid-19 normalnie pracowała, za sprawą lockdownu oraz w trosce o zdrowie swoje i swoich najbliższych, często zrezygnowała z wcześniej zaplanowanych urlopów i przełożyła wyjazdy na bliżej nieokreśloną przyszłość.
To wszystko powoduje, że problem, jakim jest zbyt duża liczba pracowników chętnych udać się na wypoczynek w drugiej połowie 2020 roku, nabiera na sile. Do tego musimy pamiętać, że latem zazwyczaj mamy do czynienia ze wzrostem liczby pracowników na L4.
Kłopot w tym, że gdy jednocześnie w tym samym momencie o urlop poprosi znaczna część załogi, w wielu firmach zabraknie rąk do pracy. Dlatego przełożeni nie będą chcieli wydawać zgód na urlopy dla pracowników w tym samym czasie. Tysiące podwładnych może poczuć się potraktowanymi niesprawiedliwie i rościć sobie prawo do wypoczynku. Wszystko wskazuje zatem na to, że tego lata pracodawców czeka niemały ból głowy związany z ustalaniem grafików urlopowych oraz kolejny wysyp fałszywych „L4”.
110 proc. normy
Niezależnie od tego czy nasz urlop to weekendowe wakacje na Mazurach, czy dwutygodniowy wyjazd na Bali, zawsze przyjdzie ten moment, w którym trzeba będzie wrócić do pracy. Co zrobić, by gładko wdrożyć się w tryb biurowy?
Przede wszystkim dać sobie czas. Badania pokazują, że dopiero w 3 tygodniu, po powrocie z dłuższego wypoczynku, pracownik osiąga 110 proc. swojej wydajności.
- Natychmiastowe rzucenie się na głęboką wodę i próba nadrobienia wszystkich zaległości w ciągu jednego dnia może skończyć się fiaskiem. O ile to możliwe postarajmy się zakończyć wszystkie bieżące projekty przed wyjazdem lub przekażmy je współpracownikom. Pozwoli nam to uniknąć stresu po powrocie, a także ułatwi niemyślenie o pracy podczas wypoczynku. Należy pamiętać, że wypoczynek jest integralną częścią pracy, jednak jego forma jest kwestią bardzo indywidualną. Kluczem do sukcesu jest odpowiednie zaplanowanie urlopu. Zarówno kilkutygodniowe wakacje, jak i weekendowy wypad, mogą pomóc naładować baterie i wrócić do pracy z nową dawką energii - komentuje Aneta Czernek.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (1)