- W tym roku urlopowe karty nadal rozdaje pandemia koronawirusa. Choć wiele państw zniosło obostrzenia czy konieczność przebywania na kwarantannie, niepewność zniechęca do dalekich podróży.
- To nie oznacza, że nie warto skorzystać z urlopu, by przeprowadzić tzw. reset, odpocząć i nabrać sił na dalsze działanie.
- Okazuje się, że nie każdy pracownik korzysta z przysługującego mu prawa do urlopu wypoczynkowego.
Satysfakcja i efektywność pracowników w dużej mierze uzależnione są od możliwości osiągnięcia równowagi pomiędzy życiem zawodowym oraz prywatnym. Do tego niezbędny jest jakościowy odpoczynek, czas na regenerację oraz całkowite odcięcie się od pracy. Tymczasem ta ostatnia kwestia pozostawia wiele do życzenia.
Urlop? Nie wszyscy wiedzą, co to takiego
Jak wynika z sondażu internetowego Hays Poland, który został przeprowadzony na grupie ponad 3,7 tysiąca respondentów w okresie od maja do czerwca 2021, zaledwie 39 proc. specjalistów i menedżerów w ciągu minionych 12 miesięcy wzięło przynajmniej dwutygodniowy urlop, a kolejnych 39 proc. nie pamięta, kiedy ostatnio miało taką sposobność. Ostatni dłuższy urlop respondenci badania najczęściej spędzili w Polsce (38 proc.). Na wyjazd zagraniczny zdecydował się co trzeci specjalista i menedżer (34 proc.), a 28 proc. czas wolny od pracy spędziło w domu.
Źródeł tej sytuacji można upatrywać w wielu czynnikach. W czasie pandemii możliwości wyjazdów wakacyjnych były mocno ograniczone, a część pracowników zdecydowała się przełożyć swoje plany na późniejsze i mniej zagrożone przez obostrzenia terminy. W tym przypadku należy się spodziewać, że najbliższe miesiące będą czasem zintensyfikowanych urlopów, kiedy wraz ze znoszeniem restrykcji więcej osób wybierze się na dłuższe wakacje.
Należy również podkreślić, iż czas pandemii dla niektórych firm był czasem zaawansowanych zmian, co nie zawsze sprzyjało planom urlopowym. Część specjalistów i menedżerów mogła mieć poczucie, że ich dłuższa nieobecność odbije się na całym, już przeciążonym nadmiarem obowiązków, zespole. Zdecydowanie częściej decydowali się zatem na krótsze urlopy, które jednak nie zawsze pozwalały realnie odpocząć.
- Rolą menedżerów jest promowanie w zespole dobrych nawyków dbania o zdrowie psychiczne i fizyczne, np. higienę snu oraz jakościowy, regularny wypoczynek. Pracownicy powinni być zachęcani do korzystania z przysługujących im dni urlopowych, a także planowania w każdym roku dwóch tygodni nieprzerwanego urlopu. Aby przerwa od pracy pozwalała realnie odpocząć, niezbędne jest jednak całkowite odcięcie od zawodowych obowiązków. Zatrudnieni powinni mieć świadomość, że podczas urlopu mogą wyłączyć służbowe urządzenia i postawić jasną granicę pomiędzy czasem pracy i czasem wolnym – wyjaśnia Aleksandra Tyszkiewicz, dyrektor wykonawcza w Hays Poland.
Urlop pod telefonem
Odseparowanie się od pracy, wyłączenie telefonu i niesprawdzanie służbowych wiadomości bywają jednak trudne. Badanie Hays wykazało, że 31 proc. respondentów podczas ostatniego dłuższego urlopu pozostało online, a 29 proc. tylko częściowo wyłączyło służbowe urządzenia. Mimo że nie odpisywali na wiadomości, to trzymali rękę na pulsie, monitorując przebieg wydarzeń.
Trudności z przejściem w tryb offline w czasie wakacji bardzo często dotyczą kadry menedżerskiej. Wynika to zarówno z chęci dopilnowania, że wszystko przebiega zgodnie z planem, jak i udzielenia wsparcia podwładnym podczas swojej nieobecności. Warto jednak podkreślić, że metody pracy menedżera przekładają się na cały zespół. Niestety niektórym z nich wyjazd na dłuższe wakacje bez służbowego telefonu wydaje się niemożliwym rozwiązaniem. Tymczasem takie podejście wpływa na pracowników, którzy mogą czuć się w obowiązku zachowywać w podobny sposób.
– To właśnie menedżerowie poprzez swoje postawy i zachowanie powinni wypracować w zespole odpowiednie standardy wypoczywania. Szef, który podczas swojego urlopu nieustannie odpowiada na maile i dzwoni do pracowników, wcale nie daje dobrego przykładu. Oczywiście mogą pojawić się wyjątki od tej reguły, kiedy zaangażowanie menedżera jest absolutnie niezbędne. Natomiast powinny to być jednostkowe, tzw. kryzysowe sytuacje – podkreśla Aleksandra Tyszkiewicz z Hays Poland.
Jeśli cały czas pracujemy na pełnych obrotach i pozostajemy w stanie gotowości nawet podczas urlopu, to narażamy się na narastający poziom stresu, trudności ze snem oraz problemy zdrowotne.
– Niska produktywność nie jest wtedy jedynie wynikiem zmęczenia, ale wołaniem organizmu o odpoczynek niezbędny do utrzymania koncentracji i podejmowania dobrych decyzji. Przemęczony pracownik, który nie ma możliwości nabrania dystansu do pewnych spraw, nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału – zauważa Aleksandra Tyszkiewicz.
Zapewnia, że solidny wypoczynek jest podstawą w świadomym budowaniu kariery bez względu na poziom zajmowanego stanowiska.
- Po urlopie pojawiają się ciekawsze pomysły i nowe rozwiązania dla starych problemów. Na wiele spraw można spojrzeć inaczej, na czym zyskują zarówno pracodawcy, jak i pracownicy. Wszystko dzięki relaksowi, uwolnieniu umysłu od spraw codziennych i poświęceniu uwagi rzeczom przyjemnym. Jest to szczególnie ważne w kontekście ostatnich kilkunastu, niezwykle stresujących miesięcy - podsumowuje.
Dłuższy urlop dla wypalonych zawodo
Warto przypomnieć, że Fundacja Stabilo, która zajmuje się aktywizacją społeczną i zawodową, wystosowała petycję do Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii dotyczącą zmian w Kodeksie pracy. Apeluje m.in. o wprowadzenie obowiązku dbania o dobrostan psychiczny pracowników i przeciwdziałania wypaleniu zawodowemu oraz o wprowadzenie urlopu na poratowanie zdrowia dla wszystkich pracowników.
Jak wskazuje Fundacja Stabilo, w maju 2019 roku Światowa Organizacja Zdrowia zaprezentowała dokument o nazwie ICD-11. To nowa wersja międzynarodowej klasyfikacji chorób, która służy do identyfikacji różnego rodzaju problemów zdrowotnych.
- Obecnie klasyfikacja jest w procesie adaptacji dla państw członkowskich i zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2022 roku. Został zatem niecały rok, aby dostosować polskie prawodawstwo do nowych regulacji - czytamy w petycji.
- Wypalenie zawodowe otrzymało w nowej międzynarodowej klasyfikacji chorób oznaczenie alfanumeryczne QD85, pod grupą problemów związanych z zatrudnieniem i bezrobociem, w rozdziale o czynnikach wpływających na stan zdrowia lub kontakt ze służbą zdrowia. Opisano je jako syndrom będący rezultatem przewlekłego stresu w pracy, z którym nie radzono sobie skutecznie – podkreślają eksperci Fundacji Stabilo.
By zminimalizować ryzyko wystąpienia tego zjawiska, fundacja postuluje wprowadzenie m.in. urlopu na poratowanie zdrowia dla wszystkich pracowników. Jako przykład podają nauczycieli, u których to rozwiązanie działa od lat.
Jednak pomysł ten budzi wątpliwości resortu pracy, który podkreśla, że urlop na poratowanie zdrowia to rozwiązanie incydentalne w jednej branży.
- Wydaje się, iż urlop dla poratowania zdrowia powinien być powiązany z wykonywaniem określonego zawodu, którego negatywny wpływ na zdrowie pracownika jest bezsprzeczny. Skutkiem tego, takie regulacje prawne powinny się znajdować przede wszystkim w pragmatykach zawodowych, nie zaś w Kodeksie pracy - wyjaśnia MRPiT w odpowiedzi na petycję.
Urlop wypoczynkowy to jeden z przywilejów pracowników zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. Nieudzielenie go przez pracodawcę wiąże się z nałożeniem na niego kary grzywny. Zgodnie z Kodeksem pracy wymiar urlopu wynosi:
20 dni - jeżeli pracownik jest zatrudniony krócej niż 10 lat,
26 dni - jeżeli pracownik jest zatrudniony co najmniej 10 lat.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)