Stabilna sytuacja na rynku pracy, rosnąca konkurencja oraz dobra koniunktura gospodarcza. To elementy, które wpływają na zwiększenie się liczby stabilnych form zatrudnienia.

Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", w pierwszym kwartale 2017 aż o 3,8 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem zwiększyła się liczba osób zatrudnionych na czas nieokreślony. Przy tym już drugi kwartał z rzędu spada odsetek osób, które mają umowy na czas określony lub pracują np. na umowie cywilnoprawnej czy w szarej strefie.
Od 2014 r., kiedy to nasza gospodarka zaczęła nabierać tempa, o ponad 600 tys. wzrosła liczba osób, które dostały kontrakt bezterminowy. Dzisiaj to ponad 9,5 mln pracowników. W tym samym czasie udział umów krótkookresowych w całkowitym zatrudnieniu zmniejszył się z 29 proc. do 26 proc. - informuje "DGP".
Eksperci uważają, że w najbliższym czasie ten trend będzie coraz mocniejszy. Stabilna forma zatrudniania to jedno z rozwiązań zachęcających pracowników do pozostania w firmie.
– Dzisiaj znalezienie kogoś do pracy za pensję zbliżoną do płacy minimalnej jest prawie niemożliwe. Nawet na stanowiskach wymagających znikomych kwalifikacji. Umowa o pracę jest standardem, nikt nie chce pracować na śmieciówkach – mówi "DGP" właściciel firmy remontowo-budowlanej z Mazowsza.



KOMENTARZE (0)