- Zwalnianie przez internet jest praktyką dotychczas omijaną w polskim podejściu do rozstawania się z pracownikami.
- W tej chwili firmy stosują różnego rodzaju podejście, np. przełożenie praktyki rozmów indywidualnych na narzędzia typu Skype czy Webex, gdzie podczas spotkania powtarzana jest procedura rozmowy rozstaniowej.
- Stosowane są również formy grupowe. W czasie zespołowego spotkania online menedżer informuje, że całość zespołu lub jego część objęły zwolnienia.
Zwolnienie pracowników nigdy nie jest proste i przyjemne, szczególnie w momencie w którym redukcja zatrudnienia to element ratunku firmy. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej w przypadku osób korzystających z home office.
Pod koniec kwietnia większość respondentów Pracuj.pl wykonywała pracę w modelu zdalnym - w pełni lub częściowo. 4 na 10 badanych deklarowało realizację zadań w pełni poza siedzibą firmy, a 21 proc. wykonywało pracę w modelu mieszanym – częściowo zdalnie, a częściowo w siedzibie.
- Zwalnianie przez internet jest praktyką dotąd omijaną w polskim podejściu do rozstawania się z pracownikami, w zasadzie jednak cały czas legalną. Kodeks Pracy w art. 30 nie precyzuje okoliczności, mówi tylko o formie pisemnej i koniecznym zakresie informacyjnym wypowiedzenia, co nie wyklucza internetu - mówi Paweł Gniazdowski, country manager w Lee Hecht Harrison Polska. - Stosowany pomocniczo art. 61 Kodeksu Cywilnego uznaje nawet, że - pod pewnymi warunkami - wypowiedzenie jest skuteczne nawet wtedy, gdy pracownik odmawia podpisania kopii oświadczenia pracodawcy czy zapoznania się z tym dokumentem. Niemniej powszechnie przyjęło się, że dobry obyczaj, a także wiele względów psychologicznych i wizerunkowych nakazują, żeby komunikowanie rozstania odbywało się w trybie rozmowy indywidualnej. I była to praktyka dominująca - dodajmy: jak najbardziej słuszna.
Zwalnianie online w praktyce
Pracodawcy starają się znaleźć odpowiednie rozwiązania. Przed pandemią menedżerowie osobiście przekazywali informację o zwolnieniu. W tej chwili, jak wskazuje Piotr Kuron, delivery director w Lee Hecht Harrison Polska, firmy stosują różnego rodzaju podejście, np. przełożenie praktyki rozmów indywidualnych na narzędzia typu Skype czy Webex, gdzie podczas spotkania powtarzana jest procedura rozmowy rozstaniowej. Stosowane są również formy grupowe. W czasie zespołowego spotkania online menedżer informuje, że całość zespołu lub jego część objęły zwolnienia.
- Spotykane są także formy mieszane, gdzie proces rozstawania się z pracownikami rozpoczyna się od spotkania grupowego, podczas którego menedżer przekazuje informacje o prowadzonej restrukturyzacji, a następnie informuje, że każdy z pracowników (lub wybrana grupa) będzie miała rozmowy indywidualne i dowie się o swoim statusie – dodaje Piotr Kuron.
Podczas dotychczasowych spotkań ze zwalnianym pracownikiem, bardzo często oprócz menedżera była obecna inna osoba, np. z działu HR. Nie wymagają tego przepisy prawne, lecz w ten sposób firmy zapewniały sobie bezpieczeństwo w przypadku sprawy sądowej. W tej chwili pracodawcy rozważają trzy możliwości.
- Pierwszy model zakłada przełożenie dotychczasowych praktyk na świat wirtualny i przeprowadzenie rozmowy przez dwie osoby – wydaje się to wciąż najczęściej realizowana praktyka, jednak początek rozmowy może być nieco kłopotliwy, gdyż w jakiś sposób warto wyjaśnić powód obecności kolejnej osoby - wskazuje Piotr Kuron.
Model drugi - precyzuje nasz rozmówca - zakłada nagranie rozmowy. Zdecydowana większość narzędzi do prowadzenia rozmów online ma możliwość nagrania spotkania. Kłopotem w tym przypadku jest uzyskanie zgody na owo nagranie - szczególnie, jeśli nagrywanie nie jest praktykowane na co dzień.
- Model trzeci zakłada przeprowadzenie rozmowy jeden na jeden. Firmy, które decydowały się na to rozwiązanie zwykle proces rozstań rozpoczynały od spotkania grupowego zapowiadającego indywidualne rozmowy z każdym z pracowników – wyjaśnia Piotr Kuron.
Jeśli chodzi o kwestię podpisu pracownika, to – zaznaczają eksperci Lee Hecht Harrison Polska - część firm decyduje się na przesłanie dokumentu kurierem z prośbą o odesłanie podpisanego egzemplarza. Inne z kolei podczas spotkania rozstaniowego wyświetlają i omawiają dokument (poprzez współdzielenie ekranu), następnie pismo to trafia na maila osoby dotkniętej zwolnieniem z prośbą o podpisanie i odesłanie (niektóre firmy stosują podpis elektroniczny).
Emocje na wodzy
Inny istotny element "procesu rozstaniowego" to wsparcie emocjonalne. Jak zauważa Paweł Gniazdowski, podczas spotkań osobistych menedżer miał większą kontrolę nad sytuacją, a po wyjściu z gabinetu zwolniony pracownik spotykał współpracowników, którzy mogli pomóc mu odreagować pierwsze emocje. A po opuszczeniu firmy osoba zwolniona miała możliwość spotkania i rozmowy z przyjacielem – kimś bliskim.
- Dzisiaj po rozmowie rozstaniowej pracownik od razu jest w środowisku domowym. Z dziećmi, żoną czy mężem lub, co może być najgorsze, zupełnie sam. Nie ma miejsca, czasu i przestrzeni na odreagowanie trudnych emocji – komentuje Paweł Gniazdowski.
Firmy przywiązują jednak coraz więcej uwagi do emocji osób odchodzących, co w konsekwencji prowadzi do odpowiedniego przygotowania menedżerów do tego typu procesów.
- Firmy przykładają dużą uwagę do scenariuszy rozmów prowadzonych przez menedżerów. Tu przydatne są skrypty narracji, scenariusze rozmów oraz odpowiedzi na trudne pytania. Znaczna część zdecydowała się na szkolenie dla menedżerów, podczas którego mieli szansę przećwiczyć tego typu rozmowę, przygotować się do trudnych reakcji emocjonalnych (złości czy płaczu) – dodaje Piotr Kuron.
Najważniejsza szczera rozmowa
Jak przeprowadzić rozmowę z pracownikiem? Dr Paulina Bednarz-Łuczewska z katedry zarządzania Akademii Leona Koźmińskiego wyjaśnia, że podstawową zasadą pozostaje skupienie się nad człowiekiem, który za chwilę ma odejść z pracy.
- Pracodawcy czasami chcieliby, aby pracownicy powrócili do nich, jak "wszystko wróci do normy" - i można to oczywiście zwalnianemu zakomunikować. To jednak nie oznacza, że pracodawca powinien takiej osobie utrudniać wejście na rynek pracy gdziekolwiek – wyjaśnia Paulina Bednarz-Łuczewska.
Ważna rada: jeśli to człowiek, z którym nie chcemy współpracować w przyszłości, nie mówmy o tym, że "będziemy współpracować". Nie dawajmy złudnej nadziei...
Ponadto dobrze jest akcentować, że przyczyna zwolnienia nie jest bezpośrednio związana z konkretnym pracownikiem.
- Aby pokazać wszystkim, że chodzi o sytuację - konieczność, przymus ograniczenia kosztów - a nie o umiejętności czy wady tego konkretnego pracownika, można podtrzymywać z nim kontakt na LinkedIn, zachęcać pozostałych pracowników do miłych reakcji (np. potwierdzenia na LinkedIn jego kompetencji), napisać rekomendację. Warto zostawić człowieka z pakietem ułatwiającym wejście na rynek pracy, a nie z "bombą zwolnienia" - podkreśla Bendarz-Łuczewska.
W podobnym tonie wypowiada się Izabela Kielczyk, psycholog biznesu. Jej zdaniem szczera i uczciwa rozmowa z zespołem to klucz do uniknięcia późniejszych problemów. - Trzeba powiedzieć, dlaczego akurat ta osoba zostaje zwolniona. W tej chwili mamy realia, które mogą nam nie pozwolić na utrzymanie zespołu tak licznego jak do tej pory. Trzeba unikać oskarżeń. Często bowiem zdarza się tak, że przy zwolnieniach szefowie mówią, co tak naprawdę myślą o pracownikach... Teraz ta nerwowa atmosfera udziela się wszystkim, radziłabym jednak unikać takich wypowiedzi. Na takie zdania czas był wcześniej, a nie w momencie zwolnienia - wyjaśnia.
Rozmowy powinny dotyczyć także tych, którzy w firmie zostają.
- Warto przekazać, jak będziemy działać, co ważne, co jako szef będę w zespole cenił... To też dobry moment, żeby każdemu powiedzieć, za co go cenimy. Ale nie ogólnikami... Tu faktycznie przed szefem stoi poważne zadanie, żeby wybrać indywidualne cechy pracownika i głośno powiedzieć, dlaczego współtworzy zespół - wyjaśnia Kielczyk
Jeśli zabraknie jasnych komunikatów o powodach poszczególnych decyzji, pracownicy, którzy zostaną, w wielu przypadkach zaczynają prowadzić „prywatne śledztwo”. Szczególnie ci, którzy nie uważają się za lepszych od swoich kolegów...
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (1)