- Zdrowie psychiczne pracowników staje się coraz ważniejszą kwestią dla pracodawców. Wiele firm wdraża programy wsparcia psychologicznego i buduje kulturę organizacyjną, której filarami są otwarta komunikacja oraz ogólny dobrostan zatrudnionych.
- Jak wynika z sondażu Hays, zaledwie co drugi pracownik na świecie ma poczucie, że może otwarcie rozmawiać o swoim zdrowiu psychicznym w miejscu pracy. W Polsce ten odsetek wynosi zaledwie 31 proc.
- Również z raportu ADP wynika, że kwestia zdrowia psychicznego wciąż pozostaje obojętna w oczach wielu przełożonych. Prawie co drugi Polak (48,77 proc.) nie czuje się wspierany przez swojego menedżera w kwestii zdrowia psychicznego w pracy.
Jak wynika z sondażu internetowego Hays, w którym wzięło udział blisko 27 tys. osób na świecie, niewiele ponad połowa respondentów (51 proc.) uważa, że może otwarcie rozmawiać z przełożonym o swoim zdrowiu psychicznym.
Wyniki dla Polski są jeszcze mniej optymistyczne, bowiem zaledwie 31 proc. uczestników badania zgodziła się z tym twierdzeniem.
Również z raportu ADP wynika, że kwestia zdrowia psychicznego wciąż pozostaje obojętna w oczach wielu przełożonych. Prawie co drugi Polak (48,77 proc.) nie czuje się wspierany przez swojego menedżera w kwestii zdrowia psychicznego w pracy. 1/3 ankietowanych (30,33 proc.) twierdzi także, że jego pracodawca nie zrobił nic, by zadbać o jego równowagę psychiczną w czasie pandemii.
Dlaczego jest to tak istotne? Jak zauważa Agnieszka Pietrasik, dyrektor wykonawcza w Hays Poland, to właśnie relacje z bezpośrednim przełożonym mają największy wpływ na samopoczucie pracownika, jego zaangażowanie i poczucie własnej wartości.
Czytaj też: Co druga osoba jest gotowa odejść z pracy. Zdrowie jest ważniejsze
- Menedżerowie powinni tworzyć środowisko, w którym członkowie zespołu czują się na tyle swobodnie, aby móc otwarcie mówić o wyzwaniach, z którymi się mierzą. Oczywiście pracownicy nie mają obowiązku zwierzać się szefowi ze swoich problemów, natomiast powinni mieć poczucie, że nie muszą ich ukrywać oraz mogą liczyć na zrozumienie i wsparcie – zauważa Agnieszka Pietrasik.
Przed liderami spore wyzwanie
Tymczasem problem jest poważny. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że nawet 15 proc. osób w wieku produkcyjnym w swoim życiu doświadczy zaburzeń psychicznych, a depresja i przewlekłe stany lękowe są problemem, który każdego roku kosztuje światową gospodarkę około 1 bilion dolarów.
Zdrowie psychiczne to ważny aspekt nie tylko w życiu prywatnym, ale również zawodowym. Dobre samopoczucie pracowników wpływa bowiem na efekty współpracy całego zespołu oraz ich produktywność. Stąd też tak ważnym jest, aby lider zespołu nie tylko tworzył warunki pracy sprzyjające otwartej, opartej na zaufaniu komunikacji, ale również był dostępny dla swoich podwładnych i obserwował, czy wszystko u nich w porządku.
Czytaj też: 1/3 pracowników ma poważny problem. Branża IT boryka się nie tylko z brakami kadrowymi
Przed pandemią menedżerom łatwiej było dostrzec ewentualne trudności, z jakimi mierzą się pracownicy, ponieważ ich zespoły z dużym prawdopodobieństwem pracowały stacjonarnie w biurze. Teraz, gdy tak wielu profesjonalistów praktykuje hybrydowy lub zdalny model pracy, jest to znacznie trudniejsze. Liderzy zespołów muszą w związku z tym dołożyć większych starań, aby odpowiednio wspierać swoich podwładnych, nawet jeśli nie mają z nimi regularnego, bezpośredniego kontaktu.
Przed pandemią menedżerom łatwiej było dostrzec ewentualne trudności, z jakimi mierzą się pracownicy, ponieważ ich zespoły z dużym prawdopodobieństwem pracowały stacjonarnie w biurze (Fot. Shutterstock)
Oznaki, że pracownik mierzy się z problemami natury psychicznej, nie są takie same w każdym przypadku. Co więcej, jeśli nie widuje się kogoś regularnie, to często trudno jest dostrzec, że dzieje się coś złego. Typowe objawy mogą jednak obejmować zmianę nastroju lub dotychczasowego zachowania, sposób interakcji z innymi oraz utratę motywacji. Do tego bardzo często dochodzą trudności z koncentracją i nieustępujące uczucie zmęczenia lub niepokoju.
– Liderzy zespołów nie są w stanie rozwiązać problemów ze zdrowiem psychicznym swoich pracowników, nie jest to również ich odpowiedzialnością. Mogą natomiast dokonywać na co dzień pozytywnych wyborów, które przyczyniają się do wspierania zdrowia psychicznego w miejscu pracy. Powinni być również dobrymi wzorami do naśladowania – przykładowo, poprzez dbanie o swoją równowagę pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym oraz zachęcanie podwładnych do tego samego – wyjaśnia Agnieszka Pietrasik.
Poprawa dobrostanu i promocja wellbeingu
Menedżerowie mają obowiązek dbać o dobrostan swoich pracowników i muszą podejmować środki, które pozwolą zapobiec pogorszeniu się ich zdrowia psychicznego. W praktyce oznacza to budowanie kultury pracy w zespole, w której wszyscy są równie zaangażowani i czują się na tyle komfortowo, aby komunikować zarówno swoje pozytywne, jak i negatywne doświadczenia.
Aby zatrudnieni czuli się dobrze i bezpiecznie w organizacji, należy dzielić się z nimi wiedzą na temat najlepszych praktyk poprawiających dobrostan psychiczny oraz promować postawę work-life balance. Można tego dokonać zarówno w bezpośrednich, indywidualnych rozmowach z podwładnymi, jak również podczas spotkań zespołowych, w czasie których powinno znaleźć się miejsce również na mniej oficjalne tematy.
Czytaj też: Są znużeni, częściej rozglądają się za nową pracą. W polskich firmach źle się dzieje
– Dobrą praktyką jest pytać pracowników, co u nich słychać i jak się czują. Nie należy jednak traktować tego pytania wyłącznie jak elementu wymiany uprzejmości. Ważne jest wysłuchanie pracownika i zaoferowanie mu wsparcia, jeśli takowego potrzebuje. Należy również respektować jego granice. Zdrowie psychiczne czy szerzej – życie prywatne – jest sprawą osobistą i nie każdy ma ochotę dzielić się nią z przełożonym – dodaje Agnieszka Pietrasik.
Praktyka pokazuje, że ogromny wpływ na pracowników mają działania, które nie są stricte inicjatywami mającymi na celu poprawę dobrostanu. Ważna jest koncentracja na codzienności – na tym, jak traktowani są pracownicy, czy osiągają work-life balance, czy nie są przytłoczeni obowiązkami i stresem. Dla organizacji kluczowe powinno być stworzenie środowiska, które jest sprawiedliwe dla wszystkich.
Dobre samopoczucie pracowników wpływa na efekty współpracy całego zespołu oraz ich produktywność (Fot. Shutterstock)
Pracownicy sami muszą zadbać o swój dobrostan
Warto też pamiętać, że nie tylko pracodawcy muszą wypracować nowe zasady działania, ale również pracownicy powinni nauczyć się nowych nawyków.
- Nasza obecna postawa rozwijała się od czasów szkolnych. Szkoła uczy zarywania nocy z powodu nauki oraz uczenia się przez weekendy. Młodzi ludzie spędzają nad książkami prawie cały czas. Z takim nastawieniem wchodzą w dorosłe życie. Efekt jest taki, że za dużo pracują. Zmiana tego nawyku to ogromne wyzwanie – ocenia dr Kaja Prystupa-Rządca, ekspert od zarządzania z Akademii Leona Koźmińskiego, partner w fundacji Pasja do Rozwoju i Edukacji.
Ekspertka ALK zauważa jednak, że to się zmienia. Coraz więcej młodych osób ceni work-life balance. Młodzi mówią wprost, że nie chcą tak jak ich rodzice być dostępni non stop, pracować w weekendy czy jechać z telefonem służbowym na wakacje. Zmiana ta jednak dopiero się rozpoczyna, dlatego czasem wywołuje to tarcia między starszym i młodszym pokoleniem. Starsi, którzy są wyżej w hierarchii organizacji, nie do końca rozumieją postawę młodszych kolegów.
– Do tego nadal mamy etos pracy z lat 90. Obowiązuje zasada: im więcej pracujesz, tym większy sukces osiągniesz. Uważam również, że część pracowników boi się pokazać, że są niedostępni, bo być może takie nastawienie pozbawi ich awansu i uniemożliwi rozwój kariery – wyjaśnia Prystupa-Rządca.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (1)