Koronawirus jak nic wcześniej pokazał, jak dużą rolę w organizacji odgrywa zgrany zespół. Jak go zbudować? Pomoże team building.
W Polsce Millenialsi, czyli osoby urodzone między 1980 a 1994 rokiem stanowią sporą grupę. Jest ich ponad 11 mln. Obecnie stanowią już prawie 50 proc. osób w wieku produkcyjnym. Dla firm zatrudniających Millenialsów budowanie zespołu jest jeszcze ważniejsze, starsze pokolenia są przyzwyczajone do bardziej zindywidualizowanego środowiska pracy i wykonywania zadań, bez zadawania pytań, czy pogłębiania relacji. Millenialsi patrzą na świat zupełnie inaczej. Oczekują, że będą współpracować z innymi, a sukcesy zostaną osiągnięte przez nich wspólnie. W rezultacie organizacje, które zatrudniają młodszych pracowników, muszą spełnić ich pragnienia i stworzyć dla nich optymalne środowisko pracy.
Istnieje kilka rodzajów aktywności budujących zespół, których należy unikać, aby Millenialsi nie czuli się nieswojo. Przykład? Sport. Wielu pracodawców kojarzy team building ze wspólną grą w piłkę nożną lub uczestnictwem w zawodach sportowych.
- Takie działania mogą jednak zachęcać do agresywnej konkurencji, a nie - zdrowej rywalizacji. Wiele aktywności sportowych polega na wygrywaniu, a nie na efektywnej pracy w zespole. Warto pamiętać także o osobach z zespołu, które mają słabszą kondycję fizyczną - organizując firmowe rozgrywki, ryzykujemy, że poczują się mało komfortowo. Dobrym rozwiązaniem jest kompleksowe podejście do organizacji integracji firmowej - tłumaczy Joanna Hoc-Kopiej, specjalistka od organizowania firmowych rozrywek z Dworu Korona Karkonoszy.
Jak dodaje, różnorodność zespołu powinna przełożyć się na różnorodność aktywności, tak aby każdy z uczestników mógł znaleźć coś dla siebie i nie miał poczucia „wykluczenia” z drużyny.
Jak przenieść zamiłowanie Millenialsów do pracy w zespole. Tacy pracownicy mocno rozwijają się w środowisku, w którym często mogą współpracować z innymi ludźmi, ponieważ pozwala im to połączyć swoje najsilniejsze umiejętności i stawiać czoła wyzwaniom w zabawny i innowacyjny sposób. Imprezy integracyjne w górach, czy wspólne rozwiązywanie zagadek mogą być dobrym fundamentem do zacieśniania więzi w zespołach i odkrywaniu mocnych stron współpracowników. Ważne, żeby dostarczyć im wielu możliwości do integracji, a nie decydować się wciąż na tę samą formę współpracy.
Przy czym musimy pamiętać, że nie myślimy podobnie. Nie jesteśmy tacy sami. Każdy z członków zespołu jest różny i należy to zauważyć i docenić. Team building to dobra metoda, która pozwoli „odsłonić” charakter i umiejętności naszych pracowników. Gdy członkowie dowiadują się więcej o innych, zauważają jednocześnie to, co każdy z nich może wnieść do zespołu. Podczas gdy przywództwo w danym projekcie może się od czasu do czasu zmieniać, członkom należy powierzyć obszary najlepiej dostosowane do ich wiedzy i osobowości, które nie będą takie same w każdym przypadku. Dla przykładu - ekstrawertyczny Jacek Nowakowski może łatwo przejąć kontrolę i kierować zadaniami. Tymczasem cichy Jan Kowalski oferuje możliwość obiektywnego spojrzenia i analizy. Drużyna potrzebuje obu zestawów umiejętności, a twoją rolą jest je zauważyć.
Millenialsi są chętni do uczestnictwa w team buildingu. Należy jednak brać pod uwagę, aby aktywności nie wywoływały dyskomfortu, były różnorodne i oparte na silnej współpracy i możliwości ciągłej komunikacji.
Nie myl imprezy integracyjnej z budowaniem zespołu
Mylnie team building zastępowany jest zwrotem impreza integracyjna. Tłumacząc najprościej, integracja to jeden z elementów, które w całości tworzą team building.
Impreza integracyjna to najczęściej firmowy event. W konsekwencji pracownicy się poznają (najczęściej umacniają znajomości w "swoim" gronie), skraca się dystans na linii pracownik - przełożony. Może to oczywiście zaowocować w przyszłości lepszą komunikacją i większą otwartością wypowiadania własnego zdania.
Team building przynosi zdecydowanie inne korzyści, w których integracja jest tylko elementem. Jak podkreślają osoby zajmujące się tworzeniem zadań pozwalających budować zespoły, grupa jest tu traktowana jak plastelina. Głównym zadaniem team buildingu jest bowiem modelowanie grupy, poznawanie słabych i mocnych stron konkretnych osób, poznawanie cech, które w późniejszej pracy mogą okazać się niezbędne w rozwoju.
Michał Kieres, właściciel firmy zajmującej się organizacją m.in. imprez tego typu podkreśla, że firmy zdają sobie sprawę z wagi wydarzeń, które mają za zadanie zbudowanie relacji w zespole.
- Ostatnio jeden z moich klientów zrezygnował z DJ-a na rzecz wspólnej "posiadówki ". Nic tak nie buduje zespołu jak wspólna rozmowa. Zaproponowaliśmy im, aby za każde słowo związane z pracą robili jakieś zadanie. Wszyscy się pilnowali, rozmawiali prywatnie. Sam byłem pod wrażeniem.
KOMENTARZE (0)