Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod
tym linkiem.
- Jak wynika z najnowszego raportu ClickMeeting, świat webinarów dzieli się na ten sprzed i po pandemii.
- Tylko w marcu tego roku liczba wydarzeń organizowanych na badanej platformie wzrosła czterokrotnie w porównaniu do ubiegłego roku i wyniosła 300 tys.
- W gronie użytkowników największą część stanowili pracownicy takich branż jak marketing, PR i IT.
Lockdown spowodował, że duża część pracowników musiała przestawić się na pracę zdalną. W praktyce oznaczało to nie tylko koniec z dojazdami czy kawą wypitą wraz z kolegami z pracy, ale przede wszystkim mocny zwrot ku rozwiązaniom technologicznym umożliwiającym kontaktowanie się online. Jedną z platform wykorzystywanych w tym celu była polska platforma ClickMeeting. Teraz zdradziła, jakie wzrosty odnotowała w ostatnich tygodniach.
Największy i jednocześnie najbardziej spektakularny wzrost liczby wydarzeń organizowanych na platformie w marcu 2020 odnotowano w Polsce. Wyniósł on 1156 proc.! Liczba webinarów w Niemczech w tym samym okresie zwiększyła się o 519 proc., w Grecji o 868 proc., a we Francji o 423 proc.
- Pandemia wymusiła zmianę wielu zachowań, a narzędzia do webinarów, takie jak polski ClickMeeting stanęły przed nie lada wyzwaniem. W marcu z dnia na dzień przybywało użytkowników naszej platformy - i w efekcie w tym miesiącu ich łączna liczba wyniosła 3 203 034, czyli prawie 1/3 całkowitej liczby spotkań w 2019 roku. To spowodowało, że musieliśmy zwiększyć zasoby naszej platformy o 90 proc. W okresie pandemii zaobserwowaliśmy też wiele nowych trendów, jeśli chodzi o sposoby wykorzystania webinarów, do których musieliśmy się adaptować - mówi Dominika Paciorkowska, dyrektor zarządzająca ClickMeeting.
Kto i po co korzysta z platformy
Kto korzysta z platformy? Analiza ClickMeeting wskazała, że webinary głównie wykorzystywane są do celów edukacyjnych. Szkoły i uniwersytety to 26 proc. użytkowników, natomiast szkolenia i kursy online odpowiadają za 10 proc. całości. Dodatkowo na tle innych grup wyróżniają się branże marketingowa i PR oraz IT odpowiednio z 17 proc. i 10 proc. udziałem w gronie użytkowników.
Jeśli chodzi o wielkość organizacji, które wykorzystują platformę nie ma tu lidera, ponieważ korzystają z niej wszyscy. Według badania freelancerzy to 18,66 proc., organizacje do 10 osób to 14,89 proc., od 10 do 50 osób to 22,91 proc., od 51 do 200 osób to 22,59 proc., a firmy i instytucje powyżej 200 osób to 20,95 proc.. Warto zauważyć, że 8 na 10 respondentów deklaruje, że kiedy sytuacja na świecie się uspokoi nadal będzie korzystało z tego rozwiązania.
Czytaj więcej: Kolejne duże firmy zabraniają pracownikom korzystania z Zooma
Według danych badanej platformy średnia dzienna liczba spotkań organizowanych online w marcu tego roku wzrosła ponad 4 razy. Wyniosła ona średnio 7908 wydarzeń dziennie, podczas gdy rok temu było ich 1918. Natomiast, najpopularniejszym dniem spotkań użytkowników jest wtorek i ten dzień niezmiennie utrzymuje się na pozycji lidera od kilku lat.
Co ciekawe pandemia wpłynęła na to ile trwają spotkania online. Z jednej strony średni czas trwania wydarzenia skrócił się z 85 do 77 minut, natomiast z drugiej strony średni czas, który uczestnicy spędzili na oglądaniu i słuchaniu webinaru, zwiększył się z 53 do 56 minut. Oznacza to, że organizujemy krótsze konferencje, ale jesteśmy w stanie dłużej w nich uczestniczyć.
Wzrost w miesiącu, jak w rok
Szersze spojrzenie na to, jak pandemia wpłynęła na wykorzystanie nowych technologii w codziennej pracy, sprawdził Polski Instytut Ekonomiczny. - Ograniczenia wprowadzone w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się koronawirusa SARS-CoV-2 wymusiły przeniesienie wielu aktywności społecznych i działań gospodarczych do internetu. Nauczanie w warunkach domowych oraz praca zdalna wymagają korzystania z rozwiązań do rozmów wideo, stąd nagła popularność aplikacji takich jak Zoom czy Microsoft Teams - tłumaczy cytowany w komunikacie kierownik zespołu gospodarki cyfrowej Polskiego Instytutu Ekonomicznego Ignacy Święcicki.
Jak informuje PIE, trudno się dziwić, że gwałtownie wzrósł ruch w sieciach telekomunikacyjnych, przede wszystkim w godzinach, które normalnie spędzaliśmy w szkole lub biurze. Obserwowany całkowity wzrost ruchu o 20-30 proc. w ciągu miesiąca odpowiada średniemu wzrostowi ruchu w ciągu całego roku - w normalnych czasach.
PIE zwraca uwagę, że większy ruch był notowany zarówno w weekendy, jak i w tygodniu. W obu przypadkach największe zmiany widoczne były w godzinach pracy, tj. między 8 a 16. W dni robocze znaczący wzrost można również zaobserwować w nocy (od północy do 6 rano), natomiast mniej wyraźny - w godzinach wieczornych.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)