Mimo ciężkich warunków do prowadzenia firm, jakie spowodowała pandemia COVID-19, firmy są optymistyczne co do przyszłości. Większość spodziewa się zakończyć rok 2020 z przychodami wyższymi niż w 2019. Jeszcze lepsze nastroje panują przy przewidywaniach na rok 2021. Ponad 70 proc. menedżerów spodziewa się wyższych przychodów niż w 2020 roku.
- Kryzys wpłynął na nas wszystkich, ale pocieszający jest fakt, że więcej spółek było pozytywnie nastawionych co do ich przychodów w 2020 roku niż tych nastawionych negatywnie i że większość spodziewa się wzrostu w 2021 roku - mówi Hervé Hélias, dyrektor generalny i prezes Grupy Mazars.
Ankieta przeprowadzona w trzecim kwartale 2020 roku pokazała, że firmy są optymistyczne co do przyszłości. Pomimo ciężkich warunków większość (58 proc.) spodziewała się zakończyć rok 2020 z przychodami wyższymi niż w 2019 roku. Przy przewidywaniach na rok 2021 menedżerowie byli nawet bardziej optymistyczni: ponad 70 proc. spodziewało się wyższych przychodów niż w 2020 roku.
Nie można jednak pominąć minusów: wpływ kryzysu COVID-19 jest oczywisty dla 35 proc. menedżerów, którzy stwierdzili, że ich przychody będą niższe niż w 2019 roku. Co ciekawe, menedżerowie pracujący w Ameryce Łacińskiej mają najbardziej optymistyczne prognozy: 91 proc. mówi, że ma dobre perspektywy wzrostu w 2021 roku, czyli znacznie powyżej światowej średniej, kształtującej się na poziomie 71 proc.
- Uderzyły mnie pozytywne prognozy na nadchodzący rok. Pokazuje to, że inwestowanie w odporność zawsze się opłaca i powinno znajdować się wysoko na liście celów biznesowych - mówi Mark Kennedy, partner w Mazars.
Patrząc w przyszłość, zarządzający firmami przewidują, że największy wpływ na ich działalność będą miały trendy gospodarcze i technologiczne. Dobrą nowiną jest to, że mają pewność co do swoich zdolności zarządzania tymi trendami: 90 proc. firm czuje się przygotowana, żeby zareagować na trendy w technologii.
To ważne, bo jak pokazały wyniki badania, w tej kwestii firmy mają rozbudowane plany. Przez najbliższe trzy do pięciu lat szefowie planują dokonać przemian biznesowych, w tym transformacji technologicznych, transformacji związanych z poprawą wydajności (47 proc.) oraz rozwijać nowe usługi, działalność na nowych rynkach i nowe modele biznesowe (46 proc.). Przemiana kulturowa w obrębie organizacji była uznawana za najmniej prawdopodobną, na poziomie 40 proc.
Spojrzenie w przyszłość
Autorzy raportu poddali analizie również to, czy dane działanie będzie miało skutek w krótszej perspektywie (do roku) czy w dłuższej (rok lub dłużej). Działanie obejmujące możliwości wzrostu zewnętrznego, strategię korporacyjną oraz badania i rozwój i innowacje były uznawane za długoterminowe, natomiast działania takie jak zmniejszanie zatrudnienia, rozwiązywanie bezpośrednich problemów finansowych i zarządzanie dostawcami zaklasyfikowano jako krótkoterminowe.
W tych kwestiach opinie różniły się znacząco w zależności od wielkości spółki, lokalizacji, branży i stanowiska. Na przykład, w opinii prezesów z branży motoryzacyjnej i produkcyjnej oraz z branży usług finansowych, zrównoważony rozwój należy do działań najbardziej długoterminowych, natomiast prezesi z sektora technologicznego i telekomunikacyjnego uznają go za działanie stosunkowo krótkoterminowe.
Zarządzający planują realizację bardziej długoterminowych strategii inwestycyjnych (powyżej roku), trend ten szczególnie widoczny jest w firmach zarządzanych przez kobiety.
Co z klimatem?
Autorzy badania zapytali także o podejście do bardzo aktualnego tematu - zmian klimatycznych. Okazuje się, że pomimo iż kwestie związane z klimatem coraz bardziej przyciągają uwagę mediów, organów regulacyjnych i opinii publicznej, tylko 20 proc. badanych menedżerów spodziewa się, że ten trend będzie miał największy wpływ na ich biznes: jest najniżej na liście.
Ta liczba jest nieco wyższa wśród przedsiębiorstw w Europie Zachodniej (25 proc.), co sugeruje, że ten temat jest tam poważniej traktowany, ale kształtuje się na poziomie niższym niż 20 proc. w Ameryce Łacińskiej, Afryce, Europie Wschodniej/ WNP i USA.
Ryzyko klimatyczne jest również trendem, z którym szefowie firm czują się najmniej pewnie: około 28 proc. powiedziało, że nie są przekonani o swojej zdolności do zareagowania na ten trend (wobec 10 proc. dla trendów w technologii/innowacji).
- Oczekiwania w zakresie ładu korporacyjnego, etyki i odpowiedzialności społecznej lub zmian klimatycznych są odzwierciedleniem tego, co zwykle zawiera się w trzech literach ESG (ang. environmental, social and governance). Sądzę, że panuje powszechne przekonanie, że cele ESG będą miały wpływ na przedsiębiorstwa ze wszystkich branż, choć w różnym stopniu. Przewiduję, że znaczenie ESG będzie z biegiem czasu rosło - komentuje ten wątek Rudi Lang, partner w Mazars.
Plany rekrutacyjne firm na 2021 rok
Z kolei o nastroje wśród pracowników zapytała firma Hays Poland. Pomimo zmian i wciąż trudnej do przewidzenia najbliższej przyszłości rynku pracy, większość specjalistów i menedżerów pozytywnie ocenia perspektywę swej kariery zawodowej w 2021. Wśród największych optymistów znajdują się osoby związane z obszarem IT, badaniami i rozwojem, nieruchomościami oraz budownictwem.
Co ciekawe, perspektywę kariery pozytywnie najczęściej oceniają przedstawiciele najmłodszych pokoleń pracowników – przedstawiciele pokolenia Y (60 proc.), a także osoby urodzone po 1995 roku (61 proc.).
- Specjaliści są pewni posiadanych kompetencji i liczą, że powrót firm do skali działalności sprzed pandemii poskutkuje nowymi możliwościami rozwoju – zarówno w obecnej, jak i innych organizacjach. Jednocześnie nie brakuje im świadomości, że aby pozostać atrakcyjnymi kandydatami na rynku pracy, muszą stale podnosić kwalifikacje, uczyć się na każdym etapie kariery i poznawać nowe obszary specjalizacyjne. Nasza rzeczywistość ulega dynamicznym zmianom, a to nie pozostaje bez wpływu na biznes i perspektywy zawodowe – zauważa Agnieszka Kolenda, executive director w Hays Poland.
Czytaj więcej: Dyrektorzy działów prawnych przed nowymi wyzwaniami. Pandemia wpłynęła na ich pracę
Jak wyglądają kwestie rekrutacyjne w planach na 2021 rok? Z badania Hays Poland wynika, że 84 proc. badanych planuje prowadzić rekrutacje. W dużej mierze będą one wynikać z konieczności znalezienia zastępstwa dla pracowników, którzy zdecydują się odejść. Część firm wraz z odmrażaniem gospodarki będzie też dążyć do odbudowania zespołów, które w wyniku pandemii doświadczyły restrukturyzacji. Inne natomiast wskutek zmiany modelu biznesowego rozbudują poszczególne działy, ograniczając zarazem poziom zatrudnienia w pozostałych obszarach działalności.
Największą otwartość na dopływ nowych pracowników deklarują organizacje w branżach IT i telekomunikacyjnej, inżynieryjnej oraz w sektorze nowoczesnych usług dla biznesu (BSS). Na nadchodzące miesiące pracodawcy przewidują największe zapotrzebowanie na specjalistów IT, produkcji, sprzedaży oraz finansów i księgowości.
KOMENTARZE (0)