10 października obchodzimy Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego. Okres pandemii sprawił, że jesteśmy bardziej podatni na pogorszenie samopoczucia. Co trzeci pracownik w czasie pandemii doświadczył spadku kondycji psychicznej – nie bez wpływu na życie zawodowe.
Światowa Organizacja Zdrowia definiuje zdrowie psychiczne jako stan dobrego samopoczucia, w którym możliwe jest pełne wykorzystanie posiadanych zdolności. Zdrowy psychicznie człowiek lepiej radzi sobie ze stresem, rozwiązuje problemy i jest w stanie podejmować słuszne działania, co czyni z niego produktywnego pracownika. W obliczu tej definicji, dbanie o zdrowie psychiczne kadr jest korzystne zarówno dla organizacji, jak i jednostek w niej zatrudnionych.
Jak na nasze zdrowie psychiczne wpłynęły wydarzenia ostatnich miesięcy? Nie trzeba naukowego przygotowania, by ocenić, że źle. Eksperci jako jedną z konsekwencji podają pogorszenie kondycji psychicznej osób mierzących się z długotrwałym stanem napięcia.
Stres na dobre zagościł bowiem w naszym życiu. Obawy związane z życiem zawodowym, bezpieczeństwem swoim i swoich bliskich, a także niepewność co do przyszłości sprawiają, że pracownicy od kilku miesięcy znajdują się pod większą presją. Jest to szczególnie odczuwalne przez osoby, które w okresie pandemii musiały zaakceptować i przystosować się do nowej zawodowej rzeczywistości – znaleźć inne miejsce zatrudnienia, poradzić sobie z większym nakładem pracy, sprostać wyższym oczekiwaniom.
Mając w pamięci doświadczenia z okresu izolacji, firmy i pracownicy zastanawiają się, kiedy uda się opanować sytuację, jaki wpływ na ich codzienne funkcjonowanie będą miały ewentualne nowe obostrzenia i jaka będzie kondycja gospodarki, a co za tym idzie – sytuacja na rynku pracy.
Jak wynika z badania Hays „Nowe oblicze normalności”, obawy związane z życiem zawodowym są udziałem połowy respondentów posiadających pracę oraz aż 86 proc. badanych, którzy w początkowym okresie pandemii stracili zatrudnienie. Specjaliści i menedżerowie najczęściej obawiają się utraty pracy lub trudności ze znalezieniem nowej, mniejszych zarobków oraz ograniczenia możliwości rozwoju kariery. Mimo że prognozy gospodarcze dla Polski na tle Europy pozostają umiarkowanie optymistyczne, to rynek wciąż jest daleki od stanu sprzed pandemii.
Home office nie każdemu służy
Wielu pracowników wciąż nie wróciło do biur i od marca pracuje z domu. Chociaż wyniki badania Hays pokazują, że Polacy polubili pracę zdalną (67 proc. respondentów w wyniku pandemii patrzy na nią bardziej pozytywnie), to przedłużający się okres home office nie dla każdego jest łatwy do zaakceptowania.
Nie brakuje osób zmagających się m.in. z trudnościami z zachowaniem równowagi pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym lub narastającym poczuciem izolacji. Wciąż nie wiadomo również, jak długotrwała praca zdalna wpływa na zaangażowanie i poczucie przynależności pracowników. A mając na uwadze tempo wzrostu zakażeń, problem może narastać, możliwe, że część pracowników będzie zmuszona wrócić do pracy zdalnej.
- Już nieraz zwracaliśmy uwagę na fakt, że przechodzimy aktualnie największy i wymuszony test pracy zdalnej. W krótkim czasie obowiązki zawodowe do własnych mieszkań przeniosło wielu pracowników, którzy dodatkowo pozostali w domach z najbliższymi, często dziećmi wymagającymi opieki. To trudna sytuacja, do której pracownicy nie mieli szansy się przygotować. To rodzi problemy m.in. z organizacją własnego czasu pracy, co w ekstremalnych przypadkach może się wiązać z uczuciem, że pracujemy cały czas. Jest to natomiast związane z małym jeszcze przyzwyczajeniem polskich pracowników do pracy zdalnej, której po prostu trzeba się nauczyć - mówi Katarzyna Gajewska, dyrektor w dziale doradztwa i badań rynku CBRE.
Efektem trudności z organizacją czasu pracy bywa wrażenie braku wyraźnej granicy między życiem zawodowym a prywatnym. Aż 46 proc. osób ma poczucie, że work-life balance jest obecnie zaburzony z szalą przechylającą się raczej w stronę pracy niż strefy prywatnej. Szczególnie warto tutaj zwrócić uwagę na rodziców, których aktualna sytuacja dotyka jeszcze mocniej. 55 proc. osób posiadających dziecko lub dzieci wskazuje, że są teraz bardziej zmęczeni po dniu pracy niż wykonując swoje obowiązki w biurze, a 42 proc. tęskni za wyraźnym oddzieleniem pracy i domu.
Pierwsze symptomy
O ile wyniki i skuteczność w osiąganiu założonych celów są w pełni mierzalne również podczas pracy zdalnej, to dostrzeżenie pierwszych oznak gorszej kondycji psychicznej pracownika jest zdecydowanie trudniejsze.
– Nawet gdy szef zespołu świadomie podchodzi do kwestii budowania zaangażowania w okresie pracy zdalnej, pozostaje w stałym kontakcie z podwładnymi, oferuje im niezbędne wsparcie i organizuje regularne, nieformalne spotkania online, to w tej sytuacji trudniej jest dostrzec, że z pracownikiem dzieje się coś złego. Osobie, która mierzy się z pogorszeniem samopoczucia, łatwiej jest bowiem zachować pozytywną postawę podczas 20-minutowej wideorozmowy niż podczas 8-godzinnego pobytu w miejscu pracy. Między innymi dlatego okres pandemii niesie za sobą więcej zagrożeń dla kondycji psychicznej pracowników – wyjaśnia Anna Czyż, head of people and culture w Hays Poland.
Sygnały, że pracownik może przechodzić przez trudny okres i potrzebuje dodatkowego wsparcia, obecnie mogą zostać dostrzeżone znacznie później niż w przypadku tradycyjnej formy pracy. Wtedy standardowe rozwiązania dostępne w firmach – teleporady psychologiczne, kursy online czy webinaria o tematyce mindfulness – będą nieskuteczne, gdyż na ich zastosowanie będzie po prostu zbyt późno. Pracownik mierzący się z narastającymi trudnościami w życiu prywatnym i zawodowym, a w końcu również symptomami psychosomatycznymi, potrzebuje profesjonalnej opieki medycznej, co w niektórych przypadkach może skutkować również długotrwałą nieobecnością w pracy. Doprowadzenie do takiej sytuacji jest nie jest korzystne dla żadnej ze stron.
– Największą rolę we wspieraniu ogólnego dobrostanu pracowników odgrywa kadra menedżerska. Obecnie szefowie zespołów powinni być jeszcze bardziej uważni, pytać pracowników, z jakimi wyzwaniami się mierzą, i zachować czujność wobec tego, czy nie potrzebują dodatkowego wsparcia – twierdzi Anna Czyż.
Jak dodaje, niezwykle ważne jest również promowanie tej postawy wśród członków zespołu. Najbliżsi współpracownicy powinni być dla siebie wsparciem, mieć poczucie, że są za siebie odpowiedzialni i mogą na siebie liczyć w trudniejszym momencie.
– Często wiele dobrego może przynieść zwykła serdeczność, empatia, wyrozumiałość i znalezienie czasu na szczerą rozmowę. Są to bardzo proste i niepozorne rozwiązania, jednak mogą mieć znaczenie dla osoby mierzącej się z obawami, zmęczeniem czy utratą poczucia bezpieczeństwa – podpowiada.
Gdzie to wsparcie?
Sondaż przeprowadzony przez Hays wśród ponad 1400 respondentów w Polsce wykazał, że w wyniku pandemii pogorszenia stanu zdrowia psychicznego doświadczyło 32 proc. specjalistów i menedżerów. Jednocześnie zaledwie 36 proc. z nich otrzymało od pracodawcy jakiekolwiek wsparcie w tym zakresie.
Dzieje się tak, mimo, że od kilku lat na polskim rynku można obserwować wśród firm stały wzrost zainteresowania ogólnym dobrostanem pracowników. Pracodawcy zauważają bowiem korelację pomiędzy dobrym zdrowiem zatrudnionych a ich zaangażowaniem, skutecznością i ogólną satysfakcją z pracy. Kwestia zdrowia psychicznego wciąż jednak pozostawała w Polsce niedoceniana lub była rozpatrywana w kategorii tabu, a kompleksowe programy well-being, uwzględniające konkretne rozwiązania wspierające kondycję psychiczną pracowników, należały do rzadkości.
Anna Czyż z Hays Poland, zauważa jednak, że w wyniku pandemii wiele firm zdecydowało się po raz pierwszy przyjrzeć temu zagadnieniu.
– Do niedawna programy well-being były domeną głównie firm globalnych, o rozbudowanych strukturach. Mimo to zdarzały się sytuacje, w których międzynarodowe korporacje posiadały programy wspierające zdrowie psychiczne w miejscu pracy, lecz nie były one wdrożone w polskich oddziałach. Obecnie rośnie świadomość pracodawców odnośnie tego, jaką rolę powinni odgrywać we wspieraniu zdrowia psychicznego zatrudnionych. Ogólny dobrostan pracowników oraz ich zdolność do radzenia sobie z podwyższonym poziomem stresu stały się ważnym tematem również dla tych organizacji, które do tej pory nie prowadziły w tym zakresie żadnych działań – wyjaśnia Czyż.
Wskazuje też, że dbając o ogólny dobrostan pracowników, firmy najczęściej wykazują się podejściem holistycznym. W programach well-being zazwyczaj pojawiają się rozwiązania pozwalające rozwinąć uniwersalne kompetencje miękkie (np. umiejętność radzenia sobie ze stresem), a także zachęcające zatrudnionych do prowadzenia zdrowego trybu życia i podejmowania działań, które mogą pomóc odnaleźć się w nowej rzeczywistości (m.in. ćwiczeń fizycznych, medytacji). Ponadto w ofercie kierowanej do pracowników coraz częściej pojawiają się teleporady psychologiczne, możliwość dokonania kompleksowej oceny stanu zdrowia, programy grupowego wsparcia, webinaria z ekspertami w dziedzinie zdrowia oraz kursy online powiązane z tematyką mindfulness.
Firmą, która w czasie pandemii uruchomiła podobne rozwiązanie jest Lidl Polska. W Programu Wsparcia Pracowników pracownicy będą mogli liczyć na bezpłatną oraz anonimową pomoc prawników, psychologów i doradców finansowych. Porady udzielane są codziennie, przez całą dobę oraz w poufności.
- Lidl Polska to ponad 20 tys. pracowników, którzy stanowią zgrany zespół i każdego dnia z zaangażowaniem wykonują swoją pracę. To społeczność, o którą jako firma dbamy i na której nam zależy. Największą wartością naszej firmy są właśnie ludzie, którzy ją tworzą, dlatego chcemy ich wspierać na wszystkich polach. Wiemy też, że problemy dnia codziennego mogą wpływać na samopoczucie. Dlatego niezależnie od sytuacji nasi pracownicy mogą liczyć na pomoc w kwestiach, które wykraczają poza sprawy służbowe - mówi Wolfgang Hennen, członek zarządu ds. personalnych w Lidl Polska.
KOMENTARZE (0)