-Jeśli ktoś przyjdzie do mnie po milion na rozkręcenie biznesu, pewnie mu odmówię, ale jeśli ktoś przyjdzie i powie: „pomóż mi rozkręcić“ start-up, to rozmowa będzie już inna – mówi Ronald Binkofski, dyrektor generalny Microsoft w Polsce.
- Autor:Jolanta Miśków
- •19 maj 2016 16:02

Trudno oczekiwać od Microsoftu inwestycji finansowej w mały start-up. – My bardziej dostarczamy za darmo narzędzia do rozwoju tych małych firm, które są jeszcze w bardzo początkowej fazie – mówi Binkofski. – Jako firma kupujemy też dużo pomysłów od start-upowców – dodaje.
Jak jednak rozmawiać z korporacją, żeby sprzedać jej swój pomysł na biznes?
– Moja rada jest taka: jeśli się idzie do kogoś, aby coś od niego uzyskać, to trzeba mówić językiem, który zostanie zrozumiany przez drugą stronę. Jest różnica, kiedy przychodzi trzech studentów po imprezie, a jak przychodzą osoby przygotowane do rozmowy, z wizją przyszłości, skonkretyzowanym planem – mówi dyrektor generalny Microsoftu.
Czytaj też: Jak odnieść sukces? Rady dla start-upowców na start
Z kolei Wojciech Wolny, prezes grupy Euvic radzi start-upowcom tak: - Musicie być sobą i w 110 proc. zaangażowani w to, co robicie. Musicie też wykazać wiarę w to, co robicie. Jeśli wy nie będziecie wierzyć w ten projekt, to jak my w niego uwierzymy?
Artykuł powstał na podstawie panelu dyskusyjnego „Dobre praktyki we współpracy korporacji i start-upów“, który odbył się podczas European Start-Up Days w Katowicach.


Słowa kluczowe
- Microsoft Polska
- Ronald Binkofski
- Euvic
- Wojciech Wolny
- Europejski Kongres Gospodarczy
- European Start-Up Days
KOMENTARZE (1)