Pracownicy McDonald's w Michigan złożyli pozew przeciw McDonald's Corp., w którym zarzucają sieci fast-food, że "pozwala na wszechobecne molestowanie seksualne w restauracjach na terenie całego kraju".

W pozwie zbiorowym złożonym w sądzie stanu Michigan pracownicy zarzucają McDonald's brak polityki dotyczącej molestowania seksualnego, brak szkoleń dla menedżerów, jak zapobiegać takim sytuacjom i brak wsparcia dla pracowników, którzy zdecydowali się zgłosić tego typu incytdenty.
Jak informuje Reuters, pracownicy w pozwie stwierdzają, że McDonald's "tworzy i pozwala na toksyczną kulturę pracy od samego początku". Przywołują przy tym sprawę zwolnienia szefa McDonald's Steve'a Easterbrooka z powodu niewłaściwych relacji służbowych.
Easterbrooka zwolniono na początku listopada. Sieć fast-food nazwała relacje łączące dyrektora generalnego z podwładną "naruszeniem polityki firmy". Badający temat dziennikarze mówią wprost o romansie.
Jak pisze The Times, w pozwie przytoczono przykłady 50 przypadków mobbingu i nadużywania przez część personelu McDonald's stosunku pracy.
Czytaj też: Odszkodowania za mobbing od września inaczej
Media w Stanach Zjednoczonych przypominają, że to nie pierwszy raz, kiedy problem mobbingu w restauracjach sieci powraca. W maju kilka organizacji zaangażowanych w walkę o prawa pracownicze w USA dokumentowało 20 przypadków prześladowania ze strony przełożonych, część miała charakter nadużyć seksualnych.
Korporacja, odpowiadając mediom amerykańskim, wystosowała oświadczenie, w którym zapewnia, że "jest zdeterminowana, by rozwiązać problem mobbingu i nadużyć".
To, że problem relacji szef - pracownik bywa niezdrowy to nie tylko przypadłość McDonald's. Także w USA w czerwcu tego roku dyrektor generalny Intel Corp Brian Krzanich zrezygnował ze stanowiska. Zrobił to po dochodzeniu, które wykazało, że utrzymywał niestosowne relacje służbowe z jedną z pracownic, za obopólną zgodą. Podobnie, jak w sytuacji Easterbrooka uznano, że naruszyło to politykę firmy. Pociągnęło to za sobą rozstanie Krzanicha z Intel Corp, ale nie było tak szeroko komentowane, jak sprawa z początku listopada w McDonald's.



KOMENTARZE (0)