Zarzut plagiatu nie ma uzasadnienia - napisała kandydatka na Rzecznika Praw Dziecka Sabina Lucyna Zalewska, odnosząc się do artykułu "Tygodnika Powszechnego”. Zmanipulowane materiały nie zmienią mojej decyzji o kandydowaniu na stanowisko RPD - przekazała.
- Autor:PAP/JS
- •22 sie 2018 19:04

- W zamieszczonym w "Tygodniku Powszechnym" artykule "Kopiuj, wklej, przylej" Zalewskiej zarzucono plagiat.
- Wskazywano, że w publikowanych przez nią artykułach można znaleźć fragmenty skopiowanych tekstów innych autorów.
- Z informacji uzyskanych w Biurze Informacji i Promocji UKSW w Warszawie wynika, że wobec Sabiny Zalewskiej "wszczęto typowe procedury, jakie są podejmowane w przypadku takich zarzutów jak plagiat. Na wniosek władz uczelni sprawa została skierowana do rzecznika dyscyplinarnego dla pracowników naukowych" - przekazano.
W udostępnionym oświadczeniu Zalewska wskazała, że "autorka artykułu formułuje zarzuty, opierając się na zamieszczonych na stronie internetowej www.sabinazalewska.pl szkicach, na podstawie których powstawały artykuły naukowe drukowane w źródłach trwałych, czyli periodykach naukowych i pracach zbiorowych".
Poinformowała, że "ostateczne wersje kwestionowanych artykułów, które ukazywały się w wyżej wymienionych źródłach, nie są tożsame z zamieszczonymi na stronie szkicami, które mogą zawierać błędy edytorskie".
"Wszystkie opublikowane w periodykach artykuły były recenzowane przez zespoły redakcyjne złożone z autorytetów naukowych w danej dziedzinie, zaś w pracach zbiorowych podlegały uprzedniej recenzji dokonanej przez recenzentów wewnętrznych danego wydawnictwa" - napisała Zalewska.
"Anna Golus porównała kwestionowane przez siebie artykuły do publikacji internetowych, które powstały z kolei w oparciu o te same publikacje drukowane, na które powołuję się w moich artykułach, podając wymagane regułami cytowanie w publikacjach naukowych, stosowne przypisy" - dodała. "Nie ma zatem uzasadnienia w tym przypadku zarzut plagiatu" - napisała.
Sabina Lucyna Zalewska przekazała, że z biura obecnego Rzecznika Praw Dziecka napłynęły do niej informacje, że powstała tam i działa grupa zajmująca się zbieraniem materiałów mających zdyskredytować ją w kontekście jej kandydatury na stanowisko RPD.

KOMENTARZE (1)