- W grudniu 2022 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 6 504 700 etatów.
- Przeciętna pensja była równa 7329,96 zł brutto. Względem listopada 2022 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto zwiększyło się o 6,9 proc. Analitycy spodziewali się wzrostu płac o 8,9 proc. (consensus PAP Biznes).
- - Grudniowe dane z rynku pracy są nieco słabsze od prognoz rynkowych, ale jednocześnie nie wskazują, że dzieje się na nim coś bardzo niepokojącego - komentuje Monika Kurtek z Banku Pocztowego.
Opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny dane odnoszą się do sektora przedsiębiorstw, w których prowadzona jest działalność gospodarcza zaklasyfikowana do wybranych rodzajów działalności PKD 2007, o liczbie pracujących wynoszącej 10 i więcej osób. Dane nie obejmują m.in. administracji publicznej, edukacji, opieki zdrowotnej i pomocy społecznej.
W grudniu 2022 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w porównaniu z grudniem 2021 r. było wyższe o 2,2 proc. i wyniosło 6 504 700 etatów. W stosunku do poprzedniego miesiąca przeciętne zatrudnienie pozostało na podobnym poziomie.
Wynagrodzenie w tym czasie w porównaniu z grudniem 2021 r. było wyższe o 10,3 proc. i wyniosło 7329,96 zł (brutto). Względem listopada 2022 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto zwiększyło się o 6,9 proc.
Zatrudnienie na stałym poziomie
W grudniu 2022 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw pozostało na poziomie zbliżonym do odnotowanego w listopadzie 2022 r. (w listopadzie 2022 r. względem października 2022 r. zaobserwowano jego minimalny wzrost o 0,1 proc.).
Porównując grudzień 2022 r. do grudnia 2021 r., przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się o 2,2 proc. W grudniu 2021 r. w skali roku odnotowano niższy wzrost, na poziomie 0,5 proc.
W grudniu wysokie wynagrodzenie - nie bez powodu
W grudniu 2022 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się w stosunku do listopada 2022 r. o 6,9 proc., podczas gdy w grudniu 2021 r. w porównaniu do listopada 2021 r. wzrost wyniósł 10,3 proc.
Wzrost przeciętnych wynagrodzeń w grudniu 2022 r. względem listopada 2022 r. spowodowany był wypłatami m.in. premii kwartalnych, świątecznych, barbórkami, nagrodami rocznymi oraz wypłatami odpraw emerytalnych (które obok wynagrodzeń zasadniczych także zaliczane są do składników wynagrodzeń).
Najwyższy wzrost przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń brutto odnotowano w sekcjach „Rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo i rybactwo” (o 74,3 proc.), gdzie wynagrodzenia zwiększyły się do 15 218,13 zł (miesiąc wcześniej wyniosły 8 732,13 zł), „Górnictwo i wydobywanie” (o 32,6 proc.), gdzie wynagrodzenia wyniosły 18 800,93 zł (miesiąc wcześniej 14 178,21 zł), „Działalność związana z kulturą, rozrywką i rekreacją” (o 26,5 proc.), gdzie wynagrodzenia zwiększyły się do 7 440,24 zł (miesiąc wcześniej wyniosły 5 882,86 zł).
W skali roku (grudzień 2022 r. do grudnia 2021 r.) przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wzrosło o 10,3 proc. Przed rokiem (grudzień 2021 r. do grudnia 2020 r.) odnotowano dynamikę wzrostu przeciętnej płacy na poziomie 11,2 proc.
W całym roku 2022 przeciętne miesięczne wynagrodzenia brutto w sektorze przedsiębiorstw w stosunku do poprzedniego roku wzrosły we wszystkich sekcjach PKD 2007: od 3,4 proc. w sekcji „Pozostała działalność usługowa” do 23,7 proc. w sekcji „Transport i gospodarka magazynowa”, co dało ogółem wzrost w sektorze przedsiębiorstw o 13 proc.
Najwyższą przeciętną płacę brutto w sektorze przedsiębiorstw odnotowano w sekcjach „Informacja i komunikacja” w wysokości 11 334,23 zł (wzrost o 12,4 proc. względem 2021 roku) oraz „Górnictwo i wydobywanie” w wysokości 11 173,60 zł (wzrost o 22,3 proc. względem 2021 roku). Najniższą w sekcji „Zakwaterowanie i gastronomia” na poziomie 4 746,97 zł (pomimo wzrostu w odniesieniu do sytuacji rok wcześniej o 12,1 proc.).
Dane z rynku pracy są słabsze niż prognozy
Jak komentuje Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego, grudniowe dane różnią się od wcześniejszych prognoz.
- Grudniowe dane z rynku pracy są nieco słabsze od prognoz rynkowych, ale jednocześnie nie wskazują, że dzieje się na nim coś bardzo niepokojącego. Nie ma tu niczego, czego nie można było się spodziewać. Przez cały 2022 r. właściwie bardzo stabilna pozostawała dynamika zatrudnienia, która średniorocznie wyniosła 2,3 proc. rok do roku – wyjaśnia.
Dobre dane z 2022 roku mogą jednak jej zdaniem nie powtórzyć się w 2023 roku.
- W roku bieżącym zejdziemy z dynamiką zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw zapewne na niższe poziomy, na co po pierwsze wpłynie coroczna aktualizacja próby badawczej przez GUS w styczniu bieżącego roku, a po drugie będziemy mieli do czynienia z wyraźnym spowolnieniem gospodarczym, co oczywiście nie pozostanie bez wpływu – wyjaśnia Kurtek.
Jak zauważa, grudzień był miesiącem największego spadku realnych wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw (o 5,4 proc. w skali rok do roku).
- Nominalny wzrost wynagrodzeń już od wielu miesięcy nie nadąża za wzrostem inflacji i można oczekiwać, że w 2023 r. dynamika wynagrodzeń nominalnych będzie dalej spowalniać, do poziomów jednocyfrowych. Podsumowując – wolniejszy wzrost zatrudnienia w połączeniu z wolniejszym wzrostem wynagrodzeń, przy jednocześnie wciąż relatywnie wysokiej inflacji, będzie uszczuplał portfele gospodarstw domowych, co stanie się widoczne w hamowaniu konsumpcji – wyjaśnia.
Spowolnienie na rynku pracy prognozuje również Polski Instytut Ekonomiczny.
„Zatrudnienie wzrosło w ciągu roku o 143 tys. etatów. Oznacza to jednak spadek o niecałe 3 tys. względem listopada. Spodziewamy się, że spowolnienie oznacza przede wszystkim wzrost wynagrodzeń wolniejszy od inflacji. Stopa bezrobocia wrośnie z 5,2 do ok. 5,8% na koniec roku” – czytamy na Twitterze.
Adam Antoniak, starszy ekonomista Biura Analiz Makroekonomicznych ING, zauważa, że sytuacja na rynku pracy jest stabilna, choć na horyzoncie widać osłabienie.
- Kondycja polskiego rynku pracy pozostaje korzystna, chociaż widoczne są pewne symptomy ochłodzenia. W grudniu przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 10,3 proc. rok do roku, a zatrudnienie o 2,2 proc. rok do roku. Mediana prognoz analityków wskazywała na wzrosty o odpowiednio 12,6 proc. r/r i 2,3 proc. r/r. Pomimo wypłat rocznych nagród i premii wzrost płac okazał się niszy od oczekiwań, do czego mogło się przyczynić wstrzymywanie podwyżek w oczekiwaniu na wzrost płacy minimalnej od początku 2023 i/lub wzrost absencji chorobowych z powodu wyjątkowo wysokiej zachorowalności na grypę. Jednocześnie zatrudnienie obniżyło się względem listopada o 3 tys. osób, co przełożyło się na niższy od oczekiwań odczyt w ujęciu rocznym – wyjaśnia.
Jak dodaje, słabsze od oczekiwań dane za grudzień nie zmieniają pozytywnej oceny krajowego rynku pracy.
- O sile popytu na pracę i brakach pracowników świadczy m.in. szybko rosnące zatrudnienie imigrantów. W Polsce na podstawie uproszczonych procedur pracę podjęło ok. 800 tys. Ukraińców, a zaledwie ok. 15 tys. osób z Ukrainy figuruje w rejestrach jako osoby bezrobotne. Na koniec ubiegłego roku liczba cudzoziemców ubezpieczonych w ZUS-ie przekraczała milion osób. Popyt na pracę napotyka na ograniczenia po stronie podaży pracy, co skutkuje dwucyfrowym wzrostem wynagrodzeń. Podwyższona inflacja przekłada się na wzrost oczekiwań płacowych w sektorach notujących korzystne wyniki finansowe. Jednocześnie z początkiem 2023 r. płaca minimalna wzrosła o 16 proc., co najprawdopodobniej przełoży się na dostosowanie całej siatki płac w gospodarce – wyjaśnia Antoniak.
Jego zdaniem, w najbliższym czasie nie należy spodziewać się istotnego wzrostu stopy bezrobocia.
- Z przyczyn strukturalno-demograficznych polski rynek boryka się z niedoborami pracowników. Populacja w wieku produkcyjnym kurczy się, a potencjał do dalszego wzrostu stopy aktywności zawodowej także systematycznie się zmniejsza. W takich okolicznościach należy oczekiwać utrzymywania się presji na wzrost wynagrodzeń, chociaż w pierwszej części tego roku wzrost płac zapewne pozostanie wolniejszy od tempa wzrostu cen – dodaje.
- Inflacja w grudniu zaskoczyła pozytywnym spadkiem, analogicznie zachowały się niestety jednak wynagrodzenia. Nominalnie w grudniu pensje pracowników wzrosły o 10,3 proc., przy inflacji przekraczającej 16 proc.. Oznacza to, że średnie wynagrodzenie w grudniu przekroczyło z nawiązką 7300 zł brutto. Realnie ponownie Polki i Polacy ubożeją. Podobnie jak przed miesiącem największe wzrosty wynagrodzeń dotyczyły transportu i magazynowania. Wiąże się to zapewne z sezonem świątecznym i zapotrzebowaniem na ludzi do pracy. Jednocześnie popyt na pracowników przewyższa podaż - komentuje wyniku GUS Mateusz Zielonka z Konfederacji Lewiatan.
Jak zauważa, wzrosty wskaźników zatrudnienia "ciągnie" jedna branża.
- Informacja i komunikacja – gdzie odnotowujemy roczne wzrosty na poziomie przekraczającym 10 proc. Pewnym zaskoczeniem może być dalszy wzrost zatrudnienia, w skali roku, w branży gastronomia i zakwaterowanie. Prawdopodobnie to zakwaterowanie odpowiada za większą część tego wzrostu, ponieważ gastronomia zdaje się borykać ze znacznie większymi problemami – wzrost cen produktów, zmiana zachowań konsumentów oraz wzrost cen nośników energii i samej energii - dodaje.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)