-
- •4 paź 2019 14:30
Pomimo że na arenie międzynarodowej Polska deklaruje, iż jest krajem tolerancyjnym to jednak bardzo powszechnym zjawiskiem jest brak tolerancji oraz akty rasizmu w miejscach pracy, gdzie znajdują się pracownicy innego koloru skóry, innej religii czy kultury - piszą autorzy kampanii #STOPRASIZMOWIWPRACY.

- W Polsce, jak wynika z danych ADP, ponad jedna trzecia pracowników (35 proc.) doświadczyła dyskryminacji w miejscu pracy.
- Nasz kraj w tej niechlubnej klasyfikacji znajduje się na 5. miejscu wśród krajów UE.
- Właśnie ruszyła kampania społeczna #STOPRASIZMOWIWPRACY, która ma za zadanie uświadomić, że brak tolerancji ze względu na kolor skóry w polskich miejscach pracy jest powszechny.
- Pomimo, że na arenie międzynarodowej Polska deklaruje, iż jest krajem tolerancyjnym to jednak bardzo powszechnym zjawiskiem jest brak tolerancji oraz akty rasizmu w miejscach pracy, gdzie znajdują się pracownicy innego koloru skóry, innej religii czy kultury. Stąd zdecydowaliśmy się opracować ogólnopolski projekt, którego głównym celem jest uświadomienie pracodawcom i przedsiębiorcom, iż zjawisko rasizmu w miejscu pracy jest zjawiskiem bardzo często występującym - mówi Renata Wozba, która wraz z Marleną Svensson wpadły na pomysł zainicjowania kampanii.
Kobiety są założycielkami grupy T2S. Kobiety od lat działają na polskim i międzynarodowym rynku pracy. Wiele razy spotkały się ze zachowaniami świadczącymi o nietolerancji wobec pracowników ze Wschodu czy Azji. Dzieje się tak, mimo, że liczba pracowników z "egzotycznych" krajów w Polsce systematycznie rośnie.
Jak wyjaśniają pomysłodawczynie, dyskryminacja ze względu na kolor skóry dotyczy wielu aspektów życia zawodowego, jednak w tym, konkretnym projekcie – skupia się na pracownikach fizycznych z Azji oraz Europy Wschodniej. Dotyczy to m.in. obywateli Indii, Malezji, Nepalu, Ukrainy, Gruzji, Białorusi.
Autorzy projektu przypominają, że w latach transformacji ustrojowej to polscy emigranci szukali lepszego życia m.in. w krajach skandynawskich, w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Stanach Zjednoczonych, a nawet Australii. Wówczas polska społeczność spotykała się wielokrotnie z rasizmem ze strony obywateli krajów do których przybywała.
- Mamy XXI wiek, a Polska, mianowana krajem szybko rozwijającym się, będąca członkiem UE, NATO, ONZ i innych znaczących organizacji dopuszcza do fali nienawiści, nietolerancji wobec cudzoziemców z biedniejszych krajów, którzy tak, jak Polacy niegdyś wyruszyli w podróż o lepszy byt nie tylko dla siebie ale całych, swoich rodzin - wskazują.
Dyskryminacja pracowników


KOMENTARZE (1)