Jeśli nie powstrzymamy tego chaosu i utrzymamy obowiązujące obciążenia, grozi nam fala bankructw i masowych zwolnień, które odbiją się nie tylko na kondycji finansowej przedsiębiorstw, ale również na warunkach bytowych pracowników - przestrzegają przedsiębiorcy zrzeszeni w ZPP.

- W najbliższym czasie podejmowane będą decyzje dot. ograniczeń i obostrzeń obowiązujących w lutym.
- Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wielokrotnie apelował do rządu o niewprowadzanie ograniczeń dla działalności gospodarczej wykraczających poza ustanowienie reżimu sanitarnego w postaci dystansu, dezynfekcji i maseczek.
- Teraz swój apel podtrzymuje. Wzywa do otwarcia gospodarki. Apeluje o dwunastomiesięczne moratorium na nowe obciążenia, by odbudowa po kryzysie była jak najszybsza.
ZPP podsumowując ostatnie działania rządu mówi o braku przejrzystości procesu decyzyjnego, zaskakiwaniu kolejnymi ograniczeniami, braku logicznego powiązania między sytuacją epidemiczną a skalą i dokuczliwością restrykcji. Obecnie mija jedenasty miesiąc funkcjonowania przedsiębiorstw w warunkach ograniczeń, nakazów i zakazów, których zakres zmienia się co kilka tygodni i jest ustanawiany całkowicie arbitralnie w oderwaniu nawet od danych epidemiologicznych.
Biznes w chaosie
- Jeśli nie powstrzymamy tego chaosu i utrzymamy obowiązujące obciążenia, grozi nam fala bankructw i masowych zwolnień, które odbiją się nie tylko na kondycji finansowej przedsiębiorstw, ale również na warunkach bytowych pracowników - przestrzegają przedsiębiorcy.
Przypominają też, że polscy przedsiębiorcy nigdy nie mieli komfortu operowania w stabilnych warunkach regulacyjnych, bowiem polskie wskaźniki zmienności prawa od lat utrzymują się na najwyższych poziomach w Europie. Podczas pandemii zostali oni jednak pozbawieni jakiejkolwiek pewności i przewidywalności prawa.
- Ograniczenia są katastrofalne w skutkach dla wielu branż. Hotele, lokale gastronomiczne, sklepy w galeriach handlowych, kluby fitness – wszystkie te miejsca zatrudniają miliony Polaków, a utracone przychody liczą w miliardach złotych. Ich sytuację dodatkowo pogarszają nowe daniny, takie jak podatek od sprzedaży detalicznej, którego pobór odwieszono, czy podatek cukrowy - wskazuje ZPP.
ZPP przytacza też dane z wyników badań naukowych (nie podając konkretnego źródła), które w ich cenie poddają w wątpliwość skuteczność obranej przez polski rząd strategii wychodzenia z lockdownu.


KOMENTARZE (0)