-
- •22 maj 2017 10:36
W przypadku stale rozwijających się i prężnie działających zakładów przemysłowych, zastosowanie coraz większej liczby robotów nie oznacza całkowitego wyparcia kompetencji ludzkich. Nie wszystkie bowiem procesy produkcyjne można zastąpić działaniem robotów.

• W Polsce stopień automatyzacji produkcji i jej zarządzania jest na niższym poziomie niż w Europie Zachodniej.
• Tylko 36 proc. polskich spółek korzysta z automatycznego pozyskiwania danych.
• Eksperci wskazują, że wyjątkiem jest branża motoryzacyjna, pozostająca najbardziej zautomatyzowaną gałęzią przemysłową na świecie.
• Zastosowanie coraz większej liczby robotów nie oznacza jednak całkowitego wyparcia kompetencji ludzkich.
„Badanie stopnia automatyzacji firm w Polsce”, przeprowadzone na zlecenie firmy ASTOR w 2015 r., pokazuje, że tylko 36 proc. firm w Polsce korzysta z automatycznego pozyskiwania danych. Ponad połowa, bo aż 59 proc. zdobyte informacje wprowadza ręcznie do istniejących już systemów, a 16 proc. prowadzi zapisy na papierze. Oznacza to, że 3/4 spółek bazuje wyłącznie na intuicji swoich pracowników.
Jak wskazują eksperci, polskie firmy starają się dorównać swoim zachodnim konkurentom poprzez stałą poprawę jakości swoich usług, regularną kontrolę procesów zachodzących w fabrykach, a przede wszystkim poprzez stosowanie coraz większej liczby nowoczesnych robotów.
Jedną z najbardziej wyróżniających się pod tym względem gałęzi przemysłu jest motoryzacja, która dzięki stosowaniu rozwiązań z pogranicza robotyki i informatyki wkracza na drogę Przemysłu 4.0. Jak wynika z danych International Federation of Robotics, w latach 2010- 2014 sektor motoryzacyjny odnotował znaczny wzrost inwestycji w roboty przemysłowe na całym świecie, a tym samym wyprzedził pod tym względem branże: elektryczną/elektroniczną, metalową, chemiczną czy spożywczą. Pozycja ta utrzymała się również w kolejnym roku.
Czytaj też: Roboty zabiorą ludziom pracę. Zagrożonych 5 mln miejsc pracy
- Jeśli chodzi o motoryzację, to jest ona najbardziej zautomatyzowaną gałęzią przemysłu na świecie. Widocznym trendem jest pojawienie się coraz większej liczby robotów. W naszym zakładzie w Pruszkowie w ciągu dwóch lat pojawiło się 30 nowych, co sprawia, że obecnie mamy 73 roboty i z roku na rok stale ich przybywa. Wykonujemy coraz bardziej zaawansowane technologicznie produkty, dlatego wymagana jest wysoka powtarzalność – mówi Krzysztof Hauk, General Manager w Kongsberg Automotive Pruszków.

KOMENTARZE (0)