- Co będzie największym wyzwaniem dla pracodawców i pracowników w 2023 roku?
- Lista jest długa, ale nasi rozmówcy najczęściej wskazują na wysoką inflację i wszystkie wynikające z tego konsekwencje.
- - Nastroje w społeczeństwie, w tym u przedsiębiorców, sięgają najniższych poziomów. Bieżącą sytuację oceniamy bardzo źle - przyznaje Mariusz Zielonka z Konfederacji Lewiatan.
Katarzyna Łażewska-Hrycko, główny inspektor pracy, zapytana o to, jakie największe wyzwania przyniesie pracodawcom i pracownikom 2023, przyznaje, że odpowiedź na to pytanie jest wyjątkowo trudna.
- Ostatnie lata przynoszą nieprzewidziane komplikacje, tak jak epidemia COVID-19 czy wybuch wojny w Ukrainie i wynikające z nich problemy społeczno-gospodarcze. Jednak doświadczenia z tych trudnych okresów pokazują, że pracodawcy przy odpowiednim wsparciu potrafią się przystosować do nowych warunków - komentuje nasza rozmówczyni.
Katarzyna Łażewska-Hrycko, główny inspektor pracy (fot. GIP)
Jak dodaje, oczywiście nowe przepisy dotyczące pracy zdalnej czy wdrożenie rozwiązań unijnej dyrektywy work-life balance będą oddziaływać na pracodawców, jednak - jej zdaniem - ich wpływ nie będzie tak znaczący, jak wcześniej wspomniane czynniki.
- Myślę, że większość społeczeństwa, nie tylko pracodawcy, dostrzega zmiany cywilizacyjno-społeczne, jakie zachodzą, a dostosowywanie się do nich postrzega już jako coś normalnego i naturalnego. Jeśli coś budzi obawy i niepewność, to są to raczej czynniki zewnętrzne, których nie można przewidzieć i odpowiednio się przygotować - podsumowuje.
Przedsiębiorcy przyszłość widzą w czarnych barwach
Tymczasem z cyklicznego badania "Indeks Lewiatana" wynika, że nastroje dotyczące prowadzenia firm wśród przedsiębiorców są bardzo kiepskie. 58 proc. przedsiębiorców ma negatywne nastawienie, 36 proc. nastawionych jest pozytywnie, 6 proc. badanych przez Konfederację Lewiatan nie chciało odpowiedzieć na to pytanie.
Czytaj więcej: Padła nowa propozycja. To w praktyce cztery dni dodatkowego urlopu
- Nastroje w społeczeństwie, w tym u przedsiębiorców, sięgają najniższych poziomów. Bieżącą sytuację oceniamy bardzo źle. Z trochę większym optymizmem patrzymy w przyszłość. To, co jednak stanowi największą barierę dla rozwoju polskich firm, to już nawet nie wojna, to nadal rozpędzająca się inflacja. Ta konsumencka, ale przede wszystkim ta dotycząca cen dla producentów. To inflacja nie pozwala firmom planować z wyprzedzeniem. To przez nią firmy zarzucają całkowicie plany rozwojowe, próbując przetrwać ten ciężki okres. To przez nią firmy doświadczają zdecydowanie większej niż zazwyczaj presji płacowej - wymienia Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.
Mariusz Zielonka, ekspert Konfederacji Lewiatan (fot. Konfederacja Lewiatan)
Jak podkreśla, problem polega na tym, że w momencie, gdy nasz rodzimy biznes zacznie doświadczać zmniejszonego popytu, a ten już zaczynamy obserwować, wyczerpią się możliwości przekładania podwyższonych kosztów na finalne ceny produktów i usług.
- To oznacza, że 2023 będzie dla przedsiębiorców bardzo trudnym rokiem - podsumowuje.
Presja płacowa już jest wysoka, a będzie jeszcze bardziej
Także Dawid Seifert, prezes Związku Pracodawców Ogólnopolskiego Konwentu Agencji Pracy, uważa, że w 2023 roku pracodawcy nadal będą mierzyć się z wyzwaniem, jakim będzie rosnąca presja płacowa.
- Obecna sytuacja społeczno-gospodarcza sprawia, że pracownicy bardziej niż benefitów i elastycznego czasu pracy, chcą wyższych płac, rodzi to jednak ryzyko wystąpienia kompresji płac, czyli zjawiska, podczas którego nowi pracownicy otrzymują wyższe wynagrodzenia niż aktualnie zatrudnieni - wskazuje nasz rozmówca.
Dawid Seifert, prezes Zarządu Związku Pracodawców Ogólnopolski Konwent Agencji Pracy (fot. OKAP)
Dodaje też, że pracodawcy znajdują się teraz w trudnym położeniu, bo inflacja, z którą wszyscy się mierzymy, powoduje, że oczekiwania płacowe rosną. Widać to zwłaszcza w nowych procesach rekrutacyjnych, gdzie pracownicy chcą zarobków wyższych niż oferowane do tej pory.
- Przyszły rok będzie pod tym względem jeszcze trudniejszy, gdyż od stycznia wzrosła płaca minimalna, co oznaczać będzie dla pracodawców kolejną, oprócz wzrostu cen za energię elektryczną, bolączkę. Małe i średnie firmy już teraz mają problemy z utrzymaniem się na rynku. Pierwszy kwartał przyszłego roku będzie dla nich najtrudniejszym sprawdzianem, możliwe, że w całym okresie prowadzenia działalności.
Jeśli inflacja przyszłym roku nie zacznie spadać, to prognozujemy wzrost migracji zarobkowej obywateli Polski. Szczególnie do krajów nam już znanych, takich jak Niemcy czy Holandia, gdzie zarobki w euro przeliczane na złotówki wydają się dużo bardziej atrakcyjne. Bardziej niż pozostanie w kraju - uważa Dawid Seifert.
W podobnym tonie wypowiada się Paweł Śliwowski. - 2023 rok będzie prawdopodobnie wciąż czasem realnego spadku siły nabywczej wynagrodzeń. W PIE prognozujemy, że średni wzrost wynagrodzeń w gospodarce będzie w przyszłym roku niższy od średniego poziomu inflacji. Presja płacowa może być wciąż wysoka, ale gorsza koniunktura ograniczy pracodawcom możliwości pozytywnego odpowiadania na oczekiwania płacowe zatrudnionych - komentuje nasz rozmówca.
Przewodnicząca Forum Związków Zawodowych i wiceszefowa Rady Dialogu Społecznego Dorota Gardias (fot. FZZ)
Inne zdanie na temat presji płacowej ma Dorota Gardias, szefowa Forum Związków Zawodowych.
- W mojej ocenie presja płacowa w sektorze prywatnym będzie raczej maleć. Szczególnie w małych miejscowościach powstanie obawa o utratę pracy, chociażby w sektorze usługowym.
Problem z zachowaniem balansu między pracą a życiem
Szefowa FZZ zwraca uwagę również na kolejne problemy, które w 2023 roku moją nabrać na sile. W pierwszej kolejności wskazuje na pracę zdalną. Sejm na najbliższym posiedzeniu, które rozpoczyna się 11 stycznia, ma zająć się projektem, który wprowadza do Kodeksu pracy przepisy regulujące pracę zdalną.
Czytaj więcej: O tych pracowników zabijają się dziś firmy. Oto najbardziej deficytowe zawody w Polsce
- Jeśli chodzi o pracę zdalną, obawiam się, że jej wprowadzenie w proponowanym kształcie będzie działać negatywnie w zakresie czasu pracy. Jako Forum Związków Zawodowych wspominaliśmy o tym wielokrotnie - jeśli ktoś pracuje zdalnie, powinien mieć prawo do tzw. odłączenia się. Statystyki podawane przez Europejską Konfederację Związków Zawodowych wskazywały, że osoby pracujące niestacjonarnie są statystycznie w pracy dłużej, aniżeli ich koleżanki i koledzy wykonujący swoje obowiązki na terenie siedziby lub oddziału zakładu pracy. Do tego dochodzą kwestie zdrowia - praca zdalna to nie tylko stereotypowe siedzenie w domu przed komputerem, ale też ogromne wyzwanie dla psychiki - wskazuje związane z tą kwestią problemy.
Znalezienie odpowiednich pracowników nadal sporym wyzwaniem
Rafał Baniak, prezes Pracodawców RP oraz Paweł Śliwowski, zastępca dyrektora PIE, zwracają uwagę na kolejny problem - dalsze problemy z dostępem do pracowników, szczególnie tych, którzy mają odpowiednie kwalifikacje.
Paweł Śliwowski, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego (fot. PIE)
- Mimo zwalniającej gospodarki część pracodawców będzie wciąż mieć problemy z dostępnością wykwalifikowanych i doświadczonych pracowników. Chociaż obserwujemy sukcesywny spadek ogólnej liczby wakatów w gospodarce, to duże braki skoncentrowane są w kilku sektorach gospodarki i wśród określonego typu pracowników, np. specjalistów czy robotników przemysłowych - wyjaśnia istotę problemu zastępca dyrektora PIE.
Niedawno w Polskim Instytucie Ekonomicznym szacowano np., że w Polsce brakuje ok. 150 tys. specjalistów IT, żeby zbliżyć się do udziału tej grupy zawodowej w ogóle zatrudnienia Unii Europejskiej.
Rafał Baniak, prezes Pracodawców RP (fot. Pracodawcy RP)
Rafał Baniak do tej listy dodaje jeszcze jeden problem - quiet quitting, czyli ciche odchodzenie.
- Zjawisko to przejawia się brakiem zaangażowania pracowników w działania na rzecz firmy. Osoby, których dotyka, koncentrują się wyłącznie na zakresie wyszczególnionych obowiązków - mówi prezes Pracodawców RP.
Jak wynika z corocznego raportu Instytutu Gallupa "State of the Global Workplace: 2022 Report" tylko 14 proc. Europejczyków jest zaangażowanych w swoją pracę. To najniższy poziom na świecie. Polska w zestawieniu 38 krajów znajduje się bliżej końca stawki, na 25. miejscu. U nas jedynie 14 proc. pracowników deklaruje zadowolenie i zaangażowanie w pracę.
Więcej noworocznych podsumowań i prognoz przygotowanych przez redakcję PulsHR.pl znajdziesz TUTAJ
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (1)