Nawet pięcioletnie więzienie grozi mieszkańcowi Piły, który zamierzał podpalić biuro swojego byłego pracodawcy. Mężczyzna oblał jego biurko łatwopalną substancją, groził uszkodzeniem ciała; ujęty – trafił do aresztu.

Policja podała, że zdarzenie miało miejsce w minionym tygodniu w Pile. 39-letni mieszkaniec miasta wtargnął do siedziby firmy, rozlał substancję łatwopalną na biurko byłego pracodawcy i zażądał pieniędzy.
"Wyjął z kieszeni zapalniczkę i zagroził, że podpali biuro swojego byłego szefa. Dodatkowo mężczyzna groził uszkodzeniem ciała. Po chwili uciekł w nieustalonym kierunku" - podała Żaneta Kowalska z pilskiej policji.
Poinformowani o sprawie policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawcy, który odjechał sprzed firmy autem. W ciągu kilkudziesięciu minut funkcjonariusze ujęli desperata.
Zatrzymany usłyszał zarzut gróźb oraz uszkodzenia mienia. Sąd Rejonowy w Pile zastosował wobec podejrzanego tymczasowy, trzymiesięczny areszt.



KOMENTARZE (0)