Inflacja, wypalenie zawodowe, potrzeba rozwoju - to główne czynniki zwiększające chęć do zmiany branży. Z obserwacji rynku wynika, że chętnych do przebranżowienia może być nawet 67 proc. pracowników.
Narodowy Bank Polski, który z reguły nie epatuje negatywnymi danymi gospodarczymi, nie pozostawia złudzeń. W 2022 roku inflacja utrzyma się na poziomie 10 proc. Spokojnie nie będzie także w przyszłym roku. Zgodnie ze wstępnymi przewidywaniami niemal identyczny wzrost cen będzie nam towarzyszył w 2023 roku. Uspokojenie ma przyjść dopiero w 2024 roku, gdy stopa inflacji wróci do akceptowalnego przez ogół społeczeństwa poziomu ok. 4 proc.
Ekonomiści z prywatnych instytucji przewidują jeszcze większe wzrosty i zaznaczają, że w dotychczasowych prognozach nie zawarto jednego czynnika – wojny i konsekwencji, które ze sobą niesie. Nawet jeśli nie przekroczy ona granic Ukrainy.
Wzrost cen to mniej pieniędzy w portfelu. To oznacza dla pracodawców spore wyzwanie. Podwyżka albo odejście ważnego pracownika to coraz częstsza praktyka.
Z Monitora Rynku Pracy Instytutu Badawczego Randstad wynika, że 40 proc. pracowników nie będzie prosić o wyższe zarobki, ale zmieni pracę, gdy tylko otrzyma większe pieniądze na start w innej firmie. Z danych Pracuj.pl wynika, że 85 proc. pracowników zmieni pracę, gdy tylko w innej firmie będzie zarabiać więcej.
– Presja inflacyjna jest ogromna. Trudno się dziwić, gdy z dnia na dzień zakupy są coraz droższe. O ile jednak specjaliści wysokiej klasy mają inną pozycję negocjacyjną, to cała reszta, choć wykonuje swoją pracę rzetelnie, to i tak jest w znacznie gorszej sytuacji. Od lat obserwujemy jednak pewien trend. Gdy na rynku pracy zaczynają się dziać nieco mniej przewidywalne sytuacje, to pracownicy, szczególnie ci, którzy osiągnęli finansowy sufit na obecnie zajmowanym stanowisku, inwestują w siebie poprzez kursy, które mają doprowadzić do przebranżowienia. W ostatnich latach widzieliśmy to choćby w momencie wybuchu pandemii, gdy wiele miejsc pracy zostało zamrożonych – zauważa Radosław Pawlak z Symetrii UX, która organizuje m.in. bootcampy, mające pomóc w przebranżowieniu się w kierunku UX designera.
Przeczytaj: "Rośnie inflacja, ma rosnąć moja pensja". Co odpowiedzieć pracownikowi?
Nie tylko młodzi chcą zmian
Pandemia i zawirowania na rynku pracy dotknęły głównie młodych ludzi, często zatrudnionych w branżach gastronomicznej, kulturalnej czy też pracujących na stanowiskach biurowych, które zostawały wygaszane.
– W tej grupie obserwowaliśmy największą chęć do zmian, bo i ryzyko w ich przypadku było niewielkie. Wiek, choć to nie jest kluczowe, również odgrywa rolę, bo adaptacja do nowych wyzwań jest nieco łatwiejsza. Decyzje podjęte szybko ułatwiły im też sytuację na rynku pracy i otworzyły nowe perspektywy finansowe – zauważa Radosław Pawlak.
Nowych zawodowych dróg poszukują także specjaliści z kilkunastoletnim doświadczeniem, jednak borykający się z wypaleniem zawodowym. Badania brytyjskiej firmy badawczej Censuswide pokazują, że 40 proc. pracowników jest gotowych zmienić pracę, aby poprawić nie tylko status materialny, ale także aspekt mentalny.
– Posiadane oszczędności pozwalają im na kilka miesięcy przerwy i zdobycie nowych umiejętności, które dadzą odpowiednie narzędzia, aby sprostać nowym wyzwaniom – komentuje Radosław Pawlak.
Przebranżowienie normą
Z raportu Gi Group wynika, że 67 proc. pracowników rozważa przebranżowienie, jeśli oznaczałoby to polepszenie sytuacji zawodowej. Tylko 21 proc. ankietowanych nie jest zainteresowanych takim krokiem.
W przypadku osób aktywnie szukających pracy prawie 80 proc. odpowiedziało twierdząco na pytanie o przebranżowienie się, by znaleźć lepszą pracę. Tylko 11 proc. nie ma takiego zamiaru, a 10 proc. nie ma zdania. Mniej chętnie zmianę zawodu rozważają osoby, które nie szukają pracy. „Zdecydowanie tak” i „raczej tak” odpowiedziała w sumie połowa z nich, 37 proc. nie rozważa takiej możliwości, 13 proc. nie miało zdania w tej sprawie.
Zobacz: Przebranżowienie staje się normą. Myślą o nim nie tylko poszkodowani przez pandemię
Jak wskazują przedstawiciele firmy LeasingTeam Professional, w ostatnim czasie w większości przebranżowiły się osoby młode z 2-3 letnim doświadczeniem zawodowym, które wcześniej pracowały jako kelnerzy, kucharze czy doradcy klienta w sklepach stacjonarnych. Poszukiwali głównie pracy biurowej, kojarzącej się ze stabilizacją, bezpieczeństwem zatrudnienia i możliwością pracy zdalnej. Samo przebranżowienie nie było proste, ponieważ na jedno ogłoszenie przypadało wielu kandydatów. Najczęściej gdy pracodawca miał możliwość zatrudnienia osoby z doświadczeniem, nie wybierał osób początkujących, które chciałyby się przebranżowić. Zmiana branży wymagała więc od kandydatów dużego zmotywowania oraz nauki nowych umiejętności w krótkim czasie.
KOMENTARZE (0)